Hiszpanie zachwycają się Lewandowskim od samego rana. "Statystyki nie pozostawiają wątpliwości"

Hiszpanie zachwycają się Lewandowskim od samego rana. „Statystyki nie pozostawiają wątpliwości”

Robert Lewandowski był nie do zatrzymania w niedzielne popołudnie. To właśnie jego gole zadecydowały o wyjazdowym zwycięstwie FC Barcelony nad Deportivo Alaves. A padły ich konkretnie trzy i to w zaledwie 32 minuty. Przy dwóch trafieniach asystował Raphinha, a przy jednym Eric Garcia.

Czekał na niego aż 160 dni! 36-latek zrobił wrażenie na hiszpańskich mediach. Te rozpływają się nad jego grą. „Marca” wprost stwierdziła, że jest on „najlepszym strzelcem w Europie” i przedstawiła na to konkretne dowody. Hiszpanie mówią wprost. Lewandowski lepszy od Haalanda i Kane’a.

Statystyki nie kłamią. Okazuje się, że dzięki niedzielnym bramkom Lewandowski został liderem jednej z klasyfikacji. Jest zawodnikiem z największą liczbą goli w najlepszych ligach w Europie. W zdobył ich już 10 w zaledwie dziewięciu spotkaniach. Dodatkowo może pochwalić się dwoma trafieniami w . Łącznie na koncie ma więc 12 goli.

Tym samym wyprzedził Erlinga Brauta Haalanda, który dotychczas mógł chwalić się mianem „najlepszego na Starym Kontynencie”. On także ma 10 trafień w lidze, ale o jedno mniej w europejskich pucharach. Na trzeciej lokacie znajduje się z kolei Harry Kane – łącznie 10 goli, pięć w Bundeslidze, cztery w Lidze Mistrzów i jeden w Pucharze Niemiec.

„Dane są porażające. Polak jest najlepszy. Sezon rozpoczął niczym armata i nikt nie mówi już o ewentualnej sprzedaży. Nikt nie ma na to odwagi, choć jeszcze latem rozważano taki ruch. Zaufanie Joana Laporty i do piłkarza opłaciło się” – piszą dziennikarze.

TOP 3 piłkarzy z największą liczbą bramek w najlepszych ligach w Europie:

I faktycznie, Lewandowski znajduje się w znakomitej formie. Udowadnia, że w jego przypadku wiek to tylko liczba i nadal jest w stanie dać wiele na boisku. – Trenujemy tylko dwa dni pomiędzy spotkaniami. Nigdy w życiu nie rozegrałem tylu meczów z rzędu bez regeneracji – . Mimo wielkiego wysiłku jest w stanie utrzymać dobrą dyspozycję i bije kolejne rekordy.

Jest już naprawdę blisko, by przejąć prowadzenie w jeszcze jednej klasyfikacji. Mowa o zestawieniu uwzględniającym piłkarzy po 30. roku życia, którzy zdobyli najwięcej goli w ligach TOP5.

A biorąc pod uwagę fakt, że Portugalczyk statystyk poprawić już nie ma szans, bo gra w Arabii Saudyjskiej, to Polak ma sporą szansę, by już w tym sezonie bądź w kolejnym przesłgnąć rywala. Teraz przed Lewandowskim czas na mecze reprezentacji. 12 października Polska zagra z Portugalią, a trzy dni później z Chorwacją. Wydaje się niemal pewne, że kapitan Biało-Czerwonych wystąpi w tych spotkaniach.