W Stanach Zjednoczonych koniec republiki, nadejście ery oligarchicznej
„`html
Oligarchowie kontra liberalne elity w USA
W Stanach Zjednoczonych miliarderzy zdobyli władzę, przedstawiając się jako reprezentanci ludu przeciwko elitom. Atakują resztki polityki, które stoją na drodze do ich nieograniczonej władzy. Liberalne elity oraz media, które mogły bronić liberalnego centrum, dały się wcześniej przejąć lewicy kulturowej. To zrozumiałe, że biali mieszkańcy „pasa rdzy”, pozostający bez pracy, zareagowali negatywnie na proponowany im język i ideologie, wybierając globalną nienawiść, której promotorami byli oligarchowie, tacy jak Elon Musk. Ta nienawiść była przedstawiana w mediach społecznościowych jako głos prostego człowieka.
Kryzys liberalnej demokracji
Liberalne media, takie jak „New York Times” czy CNN, zamiast bronić centrum, zaangażowały się w walki z różnymi postaciami reprezentującymi skrajności. W efekcie, oligarchowie posługujący się językiem skrajnej prawicy prezentują siebie jako obrońców wolności. To, co się dzieje w mediach i elitach w USA, przekłada się na obawy dotyczące naszej rzeczywistości politycznej. Istnieje ryzyko, że zbliżające się wybory w Polsce mogą stać się kolejną odsłoną fałszywej „wojny elit z ludem”.
Nadciągająca fala populizmu
Aby wygrać wybory, konieczne jest przekroczenie tradycyjnych podziałów między ludem a elitami. Nie można dać się wciągnąć w kulturową wojnę, która służy tylko jako narzędzie do etykietowania przeciwników politycznych. Klucz do sukcesu to unikanie pułapek zarówno od lewicowych, jak i prawicowych ekstremów.
Atak na deep state
Elon Musk ujawnia nazwiska amerykańskich urzędników, zwiększając ich wrażliwość na globalny hejt. Dla skrajnej prawicy i lewicy, „deep state” stanowi przeszkodę w realizacji ich wizji. Tymczasem, w rzeczywistości, stanowi on jedną z najważniejszych instytucji liberalnego Zachodu, gdzie funkcjonuje jako przeciwwaga dla zmiennych nastrojów wyborców. Przecieki do mediów, znane także w Polsce, są tego przykładem.
Kryzys komunikacyjny Zachodu
Pod rządami Muska, portal X stał się miejscem szerzenia fake newsów, a on sam nie podlega żadnej rzeczywistej kontroli politycznej. Obezwładniając systemy nadzoru, wpływa na globalną społeczność, porównywalnie do historycznych triumfatorów. Polska polityka, pomimo swojej specyfiki, nie jest wolna od wpływów tej globalnej transformacji.
„`