Czy Polsce grozi konflikt zbrojny? Ekspert wyjaśnia, na co zwracać szczególną uwagę

Czy Polsce grozi konflikt zbrojny? Ekspert wyjaśnia, na co zwracać szczególną uwagę

„`html

Kiedy NATO może stracić wiarygodność w odstraszaniu Rosji?

Wiarygodność NATO jako siły odstraszającej Rosję może znacząco spaść w momencie, gdy spójność Sojuszu ulegnie osłabieniu. Kluczowe znaczenie miałoby tu na przykład militarne wycofanie się Stanów Zjednoczonych z Europy lub całkowite opuszczenie NATO przez USA. Równie poważny wpływ miałoby zmniejszenie zaangażowania państw Europy Zachodniej na rzecz koncentracji na problemach wewnętrznych lub lokalnych zamiast wspierania wschodniej flanki.

Ocena ryzyka ewentualnego wybuchu nowego konfliktu zależna jest nie tyle od zdolności wojennych Rosji, ile od procesów i decyzji podejmowanych w świecie Zachodu. To właśnie ta zależność jest istotną odpowiedzią na pytanie o możliwość i czas wybuchu wojny. Warto dodać, że niezbędnym warunkiem dla każdego nowego konfliktu byłoby zakończenie obecnej wojny w Ukrainie, ponieważ Rosja nie jest w stanie prowadzić równoległych operacji wojennych na dwóch różnych frontach.

Realna groźba konfliktu z państwami bałtyckimi

Gdyby państwa bałtyckie nie były członkami NATO, Rosja mogłaby rozważyć ich atak nawet przed zakończeniem wojny z Ukrainą. Jednak do takiego scenariusza dochodziłoby w warunkach dużego ryzyka, ponieważ nie można by wykluczyć reakcji Finlandii, Szwecji czy Polski. Są to jednak hipotezy mało prawdopodobne i mało kto bierze je poważnie pod uwagę. Dopóki trwa wojna w Ukrainie i zachodnie państwa NATO pozostają zaangażowane w ochronę wschodnich granic, bezpieczeństwo regionu pozostaje na względnie wysokim poziomie.

Przewidywanie przyszłych wydarzeń w tej materii pozostaje niezwykle trudne. Nawet przewidywanie rozwoju sytuacji w najbliższych tygodniach wiąże się z wieloma niewiadomymi, szczególnie w warunkach wojny na wyniszczenie. W tego typu konfliktach sytuacja przez dłuższy czas może wydawać się stabilna, aż do momentu krytycznego wyczerpania jednej ze stron, po którym wydarzenia nabierają tempa.

Nowy czynnik: ukraińskie ataki na rafinerie w Rosji

Ostatnio istotnym elementem stały się precyzyjne ukraińskie ataki dronami na rosyjskie rafinerie, które skutecznie utrudniają Rosjanom naprawy i dotykają ich realnie. Przykłady wskazują, że Ukraina wie, w które fragmenty uderzać, a rosyjska obrona powietrzna nie radzi sobie z przeciwdziałaniem tak prostym i tanim środkom, mimo renomy sięgającej jeszcze czasów ZSRR.

  • Już w kilkudziesięciu regionach Rosji pojawiły się problemy z dostępnością paliw.
  • Ukraina uderza również w produkcję diesla, kluczowego dla rosyjskiej gospodarki.
  • Ataki te powodują realne szkody, otwierając nowe pola do nacisku na Rosję – zarówno poprzez działania głęboko za linią frontu, jak i wpływ na sytuację polityczną wewnątrz Federacji Rosyjskiej.

Odbudowa sił zbrojnych Rosji i możliwości kolejnych agresji

Odbudowanie rosyjskich sił zbrojnych po obecnej wojnie to proces, który może potrwać dekadę lub dłużej. W pewnych obszarach, takich jak systemy bezzałogowe czy rakiety manewrujące, proces ten może być szybszy. W innych, jak ciężki sprzęt pancerny, trwa zdecydowanie dłużej – na przykład tempo produkcji nowoczesnych czołgów (kilkadziesiąt sztuk rocznie) w żaden sposób nie kompensuje dotychczasowych strat liczonych w tysiącach egzemplarzy.

Gdyby Rosjanie zamierzali dokonać agresji na państwa bałtyckie, musieliby nie tylko odbudować potencjał sił Leningradzkiego i Moskiewskiego Okręgu Wojskowego, lecz także stworzyć znaczące rezerwy na wypadek nieprzewidzianych scenariuszy, takich jak reakcja ze strony Finlandii, Szwecji czy Polski.

Uwarunkowania polityczne i militarne potencjalnej inwazji

  1. Scenariusz dużego wsparcia rosyjskojęzycznych mniejszości w państwach bałtyckich wydaje się mało realistyczny – wpływ agenturalny jest tam ograniczony i nie dałby militarnie istotnego wsparcia w trakcie zbrojnej interwencji.
  2. Rosja musiałaby działać zdecydowanie – “testowe” uderzenie, by sprawdzić reakcję NATO, jest zbyt ryzykowne. Konieczne byłoby pełnoskalowe zaangażowanie lub rezygnacja z akcji.
  3. Jeśli Rosja zdecydowałaby się na inwazję na państwa bałtyckie, mało prawdopodobne, by jednocześnie otworzyła kolejny front wobec Polski z terenu Obwodu Królewieckiego lub Białorusi – byłaby to zbyt śmiała eskalacja.

Wnioski płynące z walk na Ukrainie podkreślają konieczność posiadania dużych rezerw na nieprzewidywalność wojny i gotowości na scenariusze odbiegające od pierwotnych planów.

Znaczenie nowych technologii i wnioski dla polskich sił zbrojnych

Polska intensywnie inwestuje w nowoczesne uzbrojenie, co zwiększa nasze możliwości prowadzenia klasycznej wojny konwencjonalnej. Istnieje jednak istotny punkt wymagający poprawy – zbyt niskie uwzględnianie zmian w charakterze rosyjskich zdolności militarnych.

  • Kładziemy nacisk na zaawansowane i kosztowne systemy (np. F-35, Patriot), zaniedbując równocześnie masowe drony i środki do ich zwalczania – co Rosja sukcesywnie rozwija.
  • Problem ten unaoczniły ostatnie przypadki rosyjskich dronów naruszających polską przestrzeń powietrzną, gdzie użyto drogich myśliwców i rakiet do zwalczania tanich dronów, co okazuje się nieefektywne ekonomicznie.
  • Kluczowe jest zatem inwestowanie w technologie zwalczania prostych systemów bezzałogowych oraz edukacja społeczeństwa i struktur państwowych na wypadek ewentualnego konfliktu.

Warto inspirować się doświadczeniami państw bałtyckich, które osiągnęły znacznie wyższy poziom świadomości społecznej, sprawności systemów ostrzegania i informowania ludności.

Podsumowując: mam optymistyczne nastawienie wobec perspektywy potencjalnego konfliktu – taki scenariusz nie jest bliski, a sytuacja bezpieczeństwa w regionie pozostaje ustabilizowana przez zaangażowanie państw NATO. Przykładem była szybka reakcja Sojuszu na ostatnie naruszenia przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony, co jednoznacznie wykazało determinację krajów europejskich do wsparcia regionu w chwili zagrożenia.

„`