Hyundai stworzył SUV-a, który przewyższa auta premium i komfortowo przewozi 7 osób

Hyundai stworzył SUV-a, który przewyższa auta premium i komfortowo przewozi 7 osób

„`html

Pogoda podczas testu nie była sprzyjająca – deszcz towarzyszył nam od samego rana aż do popołudniowego pokonywania serpentyn. Mimo niesprzyjających warunków, testowany samochód – ważący ponad 2600 kilogramów – imponował spokojem, stabilnością oraz wyciszeniem na poziomie, którego nie spodziewałem się po aucie tej klasy. Kabina została doskonale odizolowana od wszelkich odgłosów z zewnątrz, co z pewnością jest jednym z największych atutów IONIQ 9.

Futurystyczny wygląd i imponujące rozmiary

IONIQ 9 prezentuje design wyraźnie inspirowany przyszłością motoryzacji – jego smukłe, proste linie oraz monumentalna bryła sprawiają, że zwraca uwagę na drodze. Styl nawiązuje do nowoczesnej architektury, przez co pojazd wyróżnia się spośród innych SUV-ów, które często stawiają na agresywne kształty. Parametry nadwozia tylko potęgują to wrażenie: długość 5060 mm, szerokość 1980 mm, wysokość 1785 mm oraz rozstaw osi 3130 mm sprawiają, że to auto budzi respekt już samą prezencją.

W testowanej wersji Calligraphy Performance AWD szczególne wrażenie robią charakterystyczne, cyfrowe światła oraz matrycowe reflektory. Ich zasięg oraz precyzja nasuwają skojarzenia z zaawansowaną aparaturą optyczną. Współczynnik oporu powietrza 0,259 robi spore wrażenie przy tak dużych gabarytach auta. Nowoczesnym elementem są również cyfrowe lusterka, które zapewniają wysoką jakość obrazu, choć dla niektórych mogą wymagać przyzwyczajenia.

Przestronność i komfort dla siedmiu osób

Wnętrze IONIQ 9 natychmiast robi wrażenie swoją przestronnością. Samochód rzeczywiście mieści siedem dorosłych osób, gwarantując wygodę każdemu pasażerowi. W przeciwieństwie do wielu SUV-ów, gdzie trzeci rząd miejsc to raczej kompromis, tutaj mowa o realnych fotelach. Sześciu pasażerów podróżuje w warunkach porównywalnych z salonem.

Materiały użyte do wykończenia wnętrza to wysoka półka: wszędzie królują miękkie, solidne tworzywa, precyzyjnie spasowane. Szczególną uwagę przyciągają detale, takie jak sześć gniazd USB-C o mocy 100 W, umieszczonych nie tylko w konsoli, ale i przy siedzeniach, co pozwala ładować laptopa czy smartfon w trakcie podróży.

Ogromny rozstaw osi i płaska podłoga sprawiają, że kabina bardziej przypomina luksusowy salon niż tradycyjny samochód. Fotele w drugim rzędzie można regulować, a po ich złożeniu bagażnik osiąga ponad 2400 litrów pojemności. Przy siedmiu miejscach w użyciu pozostaje nadal spory bagażnik o pojemności 338 litrów.

Platforma E-GMP i osiągi elektryczne

IONIQ 9 oparto na ulepszonej platformie E-GMP, która pozwala na ultraszybkie ładowanie dzięki architekturze 800 V – uzupełnienie akumulatora od 10 do 80 procent możliwe jest w 24 minuty (przy ładowarce 350 kW). Bateria o pojemności 110,3 kWh plasuje się w czołówce rynku, zapewniając zasięg w okolicach 600–620 km (WLTP). Wymagające warunki, takie jak góry czy jazda w deszczu, wpływają oczywiście na spadek realnego zasięgu.

Testowana wersja Calligraphy Performance AWD dysponuje mocą 422 KM (314,6 kW) i momentem obrotowym 691 Nm. Przyspieszenie do 100 km/h zajmuje 6,7 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 200 km/h. Wynikami tymi IONIQ 9 konkuruje z tradycyjnymi limuzynami sportowymi, choć większe wrażenie robi tu komfort i cisza podczas jazdy.

Cisza, technologia i praktyka

Niezwykle cichą podróż zapewnia system aktywnej redukcji hałasu (ANC-R), który wykorzystuje generowane przez przetworniki fale dźwiękowe do eliminowania odgłosów pochodzących od opon i nawierzchni. Efekt? Nawet przy prędkości autostradowej można swobodnie rozmawiać szeptem. To rozwiązanie techniczne budzi podziw zwłaszcza w tak dużym pojeździe.

W trudnych, deszczowych warunkach na górskich drogach samochód zaskakiwał sprawnością i trzymaniem się drogi. Napęd na cztery koła pracował płynnie, chociaż przy dynamicznym pokonywaniu ostrych łuków odczuwało się lekki poślizg – przy tej masie i mocy trzeba mieć to na uwadze. Komfort jazdy zapewnia dopracowane zawieszenie, które skutecznie tłumi nierówności, zachowując jednocześnie stabilność. Trzeba jednak brać pod uwagę, że duży promień skrętu utrudnia parkowanie w miejskich warunkach – to auto rozwija pełen potencjał przede wszystkim na długich trasach.

Elektronika na najwyższym poziomie

IONIQ 9 został naszpikowany rozwiązaniami technologicznymi. System multimedialny opiera się na dwóch zintegrowanych, 12,3-calowych ekranach, które tworzą przejrzysty i minimalistyczny interfejs. Kierowca ma do dyspozycji aktywne światła LED Matrix, asystenta martwego pola z podglądem na kamerze, panoramiczny obraz otoczenia oraz zaawansowane systemy wspierające prowadzenie (Highway Driving Assist 2).

  • Intuicyjne sterowanie multimediami
  • Zaawansowane matrycowe reflektory
  • Pełna obsługa systemów wsparcia kierowcy

Koreański przepis na luksus

IONIQ 9 jest wyraźną demonstracją możliwości marki Hyundai – pojazd nie udaje niemieckiego SUV-a, a jego design skutecznie odcina się od chińskich inspiracji. To przestronne, siedmioosobowe auto, w którym zarówno kierowca, jak i pasażerowie mogą liczyć na maksymalny komfort. Po intensywnym teście w górskim terenie czułem, że Hyundai przekroczył barierę, która jeszcze niedawno wydawała się nieosiągalna: zbudował elektryczny samochód, który nie tylko imponuje danymi technicznymi, ale zapewnia przyjemność z jazdy.

  1. Oryginalny projekt i wyrazista stylistyka
  2. Przestrzeń i wygoda dla siedmiu dorosłych osób
  3. Rewelacyjna izolacja akustyczna nawet w ekstremalnych warunkach

Cena pojazdu stanowi oczywiście odzwierciedlenie jakości – podstawowa wersja Prestige startuje blisko 390 000 zł, zaś pełna odmiana Calligraphy Performance AWD to już ponad 460 000 zł. Jednak w tej kwocie otrzymujemy samochód kompletny: komfort, wzorowe wyciszenie, dynamiczne osiągi i pełny pakiet nowoczesnych technologii. IONIQ 9 przekonuje, że przyszłość segmentu premium może mieć koreańskie korzenie.

„`