Rekordowy wzrost populacji w Wielkiej Brytanii – główna rola imigracji
Od połowy 2022 do połowy 2023 roku ludność Anglii i Walii zwiększyła się o 609,5 tys., co oznacza największy wzrost w ciągu 12 miesięcy od 75 lat, ale z tego wzrostu tylko 400 osób to przewaga urodzeń nad zgonami, a reszta to efekt imigracji – podał brytyjski urząd statystyczny ONS.
Według opublikowanych statystyk w połowie 2023 roku łączna populacja Anglii i Walii wynosiła 60,85 mln i była o 1 proc. większa niż rok wcześniej. To procentowo taki sam wzrost jak podczas poprzednich 12 miesięcy, ale znacznie większy niż w ciągu jeszcze wcześniejszych dwóch lat. Natomiast wzrost w liczbach bezwzględnych – 609,5 tys. – jest największym odnotowanym od 1948 roku, gdy miał miejsce znaczący wzrost urodzeń po zakończeniu II wojny światowej, ale też do kraju wracała duża liczba żołnierzy.
Niemal w całości za ten wzrost populacji odpowiada imigracja. W ciągu 12 miesięcy do czerwca 2023 roku właśnie w Anglii i Walii urodziło się 598 400 osób, a zmarło 598 000, czyli naturalny przyrost ludności wyniósł zaledwie 400 osób i był najniższy od 1978 roku; dane zaokrąglane są do pełnej setki. Dla porównania, w ciągu 12 miesięcy do czerwca 2022 roku właśnie było to 46,3 tys.
Od połowy 2022 roku do połowy 2023 roku z Anglii i Walii wyjechało na stałe poza Zjednoczone Królestwo 462 tys. osób, a przyjechało z zagranicy 1,084 mln osób, co daje razem saldo migracji zagranicznych wynoszące 622 tys. To nieco większy wzrost niż w poprzednich 12 miesiącach, gdy saldo migracji międzynarodowych wyniosło 548,5 tys., i prawie trzy razy większy niż w jeszcze poprzednich, do połowy 2021 roku, gdy było to 211,7 tys.
Ponieważ w ciągu 12 miesięcy do połowy 2023 roku z Anglii i Walii do Szkocji i Irlandii Północnej przeniosło się na stałe 13,8 tys. osób, łączny wzrost populacji wyniósł 609,5 tys.
„Wysoki poziom międzynarodowych migracji obserwowany w ostatnich latach jest głównym motorem wzrostu populacji. Jednak w ciągu roku do połowy 2023 roku odnotowano również zwiększoną liczbę zgonów, a także najniższą liczbę urodzeń od 2002 roku. W rzeczywistości w ostatnim roku liczba urodzeń przewyższyła liczbę zgonów o zaledwie 400, co stanowi najniższy odnotowany przyrost naturalny od późnych lat 70. Co ciekawe, w każdym regionie z wyjątkiem Londynu i West Midlands było więcej zgonów niż urodzeń” – skomentował dane szef działu statystyk demograficznych w ONS Neil Park.
Imigracja, która w ciągu ostatnich dwóch lat osiągnęła rekordowe poziomy, była jednym z głównych tematów w kampanii przed przeprowadzonymi 4 lipca wyborami do Izby Gmin. Zakończyły się one odsunięciem od władzy rządzącej od 14 lat Partii Konserwatywnej, która od lat obiecywała ograniczenie imigracji, ale nie potrafiła tego zrealizować.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński