Kontrwersje wokół postawy posłanki PiS – teraz padło słowo „przepraszam”
Anna Paluch, posłanka Prawa i Sprawiedliwości, zaparkowała swój samochód na miejscu dla niepełnosprawnych w Poroninie podczas „XXII Dnia Misia, Miodu i Bartników”.
W swoim wyjaśnieniu posłanka napisała: „Wskazano mi to miejsce, więc zaparkowałam. Miejsca dla niepełnosprawnych były dwa, a drugie cały czas było wolne, więc pewnie nikt go nie potrzebował. Zawsze szanowałam i wspierałam osoby niepełnosprawne. Pośpiech, natłok obowiązków. Przepraszam”.
Kilka minut później dodano kolejny wpis, w którym stwierdzono: „No i oczywiście nie powiedziałam strażakowi, że bycie posłem upoważnia mnie do parkowania na 'kopercie’ dla niepełnosprawnych”.
Pani poseł przyjechała pod plac, gdzie odbywała się impreza, spóźniona. Wjechała na parking i od razu zaparkowała na miejscu dla niepełnosprawnych — relacjonował jeden ze świadków zdarzenia.
Strażak zwrócił się do posłanki, pytając o identyfikator, który uprawnia do parkowania na „kopertach”. Anna Paluch zdziwiła się zwróceniem uwagi, nie pokazała zaświadczenia o niepełnosprawności ani go nie wystawiła za szybę swojej toyoty.
Zamiast tego posłanka miała oświadczyć, że „jest posłanką” i „ważnym gościem imprezy”, a zaparkowanie w tym miejscu miała być poleceniem pani wójt Poronina, która specjalnie dla niej zarezerwowała to miejsce.