41 tysięcy lat temu na Ziemi wydarzyło się coś niespotykanego. Tajemniczy dźwięk budzi grozę
to najlepiej udokumentowany przypadek tzw. eksploracji geomagnetycznej – krótkotrwałego zaburzenia pola magnetycznego. W przypadku wydarzenia Laschampa pole magnetyczne naszej planety uległo odwróceniu, jednak zmiana ta nie utrzymała się długo i po około tysiącu lat pole wróciło do pierwotnej konfiguracji. Wydarzenie Laschampa prawdopodobnie odpowiada za wyginięcie neandertalczyków. Wraz z odwróceniem biegunów 41 tys. lat temu doszło także do zmniejszenia siły pola magnetycznego Ziemi. Jego siła spadła do około 5-6 procent normalnej wartości, co sprawiło, że do powierzchni naszej planety docierała większa ilość promieniowania kosmicznego. Ocenia się, że mogło to doprowadzić m.in. do wyginięcia neandertalczyków i australijskiej megafauny.
Ekskursje geomagnetyczne, takie jak ta sprzed 41 tys. lat, różnią się od pełnych odwróceń biegunów. Gdy dochodzi do pełnego odwrócenia, bieguny magnetyczne Ziemi zamieniają się miejscami na stałe, a stan ten utrzymuje się średnio przez kilka tysięcy lat. Przykładem pełnego odwrócenia jest odwrócenie Brunhes-Matuyama, które miało miejsce około 780 tys. lat temu, było to ostatnie jak dotąd tego typu zjawisko.
Jak brzmiało wydarzenie Laschampa?
Aby lepiej zrozumieć to, co działo się podczas wydarzenia Laschampa, naukowcy z Duńskiego Uniwersytetu Technicznego i Niemieckiego Centrum Badań Ziemi sięgnęli m.in. po prowadzonej przez Europejską Agencję Kosmiczną. Swarm to system satelitów, które badają pole magnetyczne Ziemi z wysokiej równiny, m.in. z jądra, płaszcza, skorupy ziemskiej, a także z atmosfery i magnetosfery. Dzięki tym danym, naukowcy są w stanie śledzić zmiany w polu magnetycznym oraz lepiej poznać procesy zachodzące we wnętrzu naszej planety.
Dane z misji Swarm posłużyły do stworzenia wizualizacji ruchu linii pola magnetycznego podczas ekskursji. Dodatkowo, zespół naukowców stworzył tzw. sonifikację pola magnetycznego, czyli dźwiękową reprezentację danych. Wykorzystali do tego nagrania naturalnych ziemskich dźwięków, które z pomocą danych o zachowaniu linii pola magnetycznego przekształcono w często bardzo obco brzmiące tony.
Pierwsza wersja sonifikacji pola magnetycznego zaprezentowana została w Kopenhadze za pomocą systemu 32 głośników. Każdy z nich reprezentował zmiany w polu magnetycznym w innej części świata na przestrzeni ostatnich 100 tysięcy lat. W efekcie powstał unikatowy pejzaż dźwiękowy, który pozwala nam dosłownie „usłyszeć” zmiany zachodzące we wnętrzu naszej planety.