Biały Dom odrzuca propozycję prezydenta Dudę. Hołownia skrytykował decyzję.
– Zamierzam przekonać do [do zwiększenia wydatków na obronność – red.] naszych sojuszników – zarówno w Ameryce, jak i w Europie. Cieszę się, że Stany Zjednoczone i Polska, które już przekroczyły to minimum, mogą świecić przykładem i być inspiracją dla innych – podkreślał Andrzej Duda dla amerykańskiego dziennika „The Washington Post”.
Biały Dom rozwiewa wątpliwości. Ostatecznie jednak John Kirby – rzecznik do spraw bezpieczeństwa narodowego – przed szczytem Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego wskazał, że prezydent Joe Biden nie planuje podwyższać poprzeczki ws. wydatków na obronę. Kirby zaznaczył, że większość członków NATO – 23 kraje – osiągnęło pułap 2 procent produktu krajowego brutto na obronność, chociaż są też sojusznicy, którzy cel ten mają dopiero przed sobą.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia na antenie Polskiego Radia zastanawiał się nad efektywnością działań prezydenta. Wskazał, że koncepcja ws. 3 proc. PKB jest słuszna, ale nim głowa państwa postanowiła ją zaproponować, powinna, zdaniem lidera Polski 2050, porozmawiać o koncepcji z sojusznikami. – Miara słuszności propozycji politycznych jest ich sprawczość. I to jest pytanie, czy pan prezydent wykonał już jakąś pracę, która pozwala mu twierdzić, że jak przedstawi propozycję, to spotka się ona z czymś więcej niż tylko milczeniem – stwierdził. Wskazał też, że Duda o pomyśle nie rozmawiał z jego ugrupowaniem.
Posiedzenie RBN przed wylotem do USA. Przed podróżą do USA prezydent zwołał posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Nieoficjalnie miało być spokojne. – Gdybym miał porównać atmosferę tego spotkania z posiedzeniem, jakie odbyło się kilka miesięcy temu, to powiedziałbym, że to jak niebo i ziemia – przekazał Onetowi informator z Pałacu Prezydenckiego.
9 lipca wieczorem (czasu lokalnego) rozpocznie się szczyt NATO z okazji 75-lecia istnienia Sojuszu. Weźmie w nim udział przywódcy 32 krajów.