Czy naprawdę trzeba, byście widzieli mój płacz nad trumną dziecka, żeby zacząć chronić własne?
„`html
Rozmowa o stracie i poszukiwaniu sensu
Daria Różańska-Danisz: Zapytałam pana o rozmowę zaraz po śmierci syna. Dlaczego nie odmówił pan wtedy wywiadu?
Kamil Caban: Wiedziałem, że muszę wykorzystywać każdą możliwość dotarcia do ludzi i przekazania naszej historii. Mam świadomość, że tradycyjne ulotki czy indywidualne działania niewiele by pomogły. Media mają siłę docierać do wielu osób. Chciałem, by śmierć Kuby nie była bezsensowna.
Chociaż to bardzo bolesne doświadczenie, staram się nadać mu sens. Zależy mi na tym, aby wspomnienie o Kubie oraz nasza tragedia skłoniły choćby jedną osobę do zakładania kasku.
Jak przekonać młodych do noszenia kasków?
To nie jest łatwe. Młodzi ludzie często myślą, że są niezniszczalni. Wielokrotnie powtarzałem Kubie, by zakładał kask. Wieczorami prosiłem: „Dbaj o siebie, zakładaj kask, jak wyjeżdżasz”. Odpowiadał: „Dobrze, tatuś”. Jednak takie słowa czasem nie wystarczają.
Kiedy dowiedzieliśmy się o wypadku, żona zobaczyła karetkę, a później przyszła wiadomość od mamy kolegi Kuby. Każde z nas doszukiwało się winy w sobie, ale ostatecznie wiem, że robiłem wszystko, co mogłem, mimo że zastanawiam się, czy nie powinniśmy mówić o zagrożeniach bardziej dosadnie.
- Często tłumaczyłem dzieciom zagrożenia.
- Nie używałem drastycznych szczegółów.
- Zastanawiam się, czy to był właściwy sposób.
Smutna lekcja bezpieczeństwa
Zastanawiam się, czy rodzic musi zobaczyć łzy nad trumną dziecka, by zrozumieć znaczenie kasku. Być może ktoś po przeczytaniu naszej historii przekona się do zakładania ochrony głowy.
Nie wiem, dlaczego Kuba nie zabrał kasku tego dnia. Po wszystkim znalazłem stary kask przy wejściu do piwnicy. Wystarczyłby, żeby być może żył do dzisiaj.
Hulajnogi elektryczne są dostępne dla wszystkich, można je kupić w wersji osiągającej wysokie prędkości, choć zgodnie z przepisami nie powinny przekraczać 25 km/h. Możliwości ich odblokowania są powszechnie proponowane przez sprzedawców, co powinno być poważnie traktowane przez odpowiednie służby.
Dlaczego tak istotne są ograniczenia i kontrola?
Bezpieczne przepisowe użytkowanie hulajnóg i rowerów powinno być ściśle kontrolowane – ograniczenia prędkości, obowiązkowe kaski i ich prawne egzekwowanie to podstawa. Niestety nawet dzieciom oferuje się usuwanie blokad prędkości, a konsekwencje bywają tragiczne.
- Dzieci nie przewidują skutków własnych działań.
- Brak egzekwowania przepisów zachęca do łamania prawa.
- Kaski ratują życie także przy niższych prędkościach.
Za jazdę bez kasku grozi niewielki mandat – z perspektywy dramatu mojej rodziny wolałbym, aby kara była dużo wyższa. Może wtedy dzieci i rodzice bardziej zastanowiliby się nad bezpieczeństwem.
Fizyka i konsekwencje upadku
Jako ratownik medyczny widziałem wiele wypadków. Upadek z dużą prędkością na asfalt to dramat dla ludzkiej głowy: pęd, masa, prędkość – wszystko to decyduje o obrażeniach. Kuba miał pękniętą czaszkę, uraz mózgu, krwiaki, złamania twarzy. Żaden rodzic nie powinien oglądać własnego dziecka w takim stanie.
Główne obrażenia to było rozległe uszkodzenie mózgu. Lekarze robili wszystko, co możliwe, przeprowadzili też kraniotomię, ale życie Kuby nie udało się uratować.
Do końca miałem nadzieję, skupiałem się na zadbaniu o rehabilitację, o leczenie. Gdyby doszło tylko do obrażeń narządów, oddałbym własną nerkę. Niestety mózg to nieodwracalne szkody.
Nie pogodzę się nigdy z tym, że doszło do tego wypadku. Wciąż myślę, że kask mógłby uratować Kubie życie.
W dzień jego wypadku doszło do 21 podobnych zdarzeń na hulajnogach w całym kraju, a w dniu pogrzebu do kolejnych kilkunastu. Nie chcemy, by Kuba był tylko tragiczną statystyką.
Syn był pasjonatem mechaniki, miał plany związane z nauką i pracą. Nasza ostatnia rozmowa nie była w gniewie. Zawsze się tuliliśmy na pożegnanie, taki właśnie był Kuba – nie wstydził się okazywać uczuć.
„`
