Kobieta z Chorzowa zobowiązana do zapłacenia „dodatkowego opłaty” za parkowanie. Nie spełniła jednego warunku
Znalezienie wolnego miejsca parkingowego przy sklepie czy markecie to nie koniec czynności, z którymi musi się zmierzyć kierowca. Na terenie wielu obiektów, które są obsługiwane przez różnych operatorów, kierowcy muszą pobrać bilet parkingowy i umieścić go za szybą auta.
Historia opisana przez „Gazetę Wyborczą” pokazuje, że opłaty parkingowe nadal są problemem dla klientów marketów i galerii handlowych. Dziennik przytacza historię pani Anety, która wraz z mężem udała się na zakupy do obiektów zlokalizowanych na terenie Chorzowa. Kobieta przyznała, że była zaskoczona, gdy po zakończonych zakupach zauważyła mandat parkingowy. – To było dla nas zupełnie niespodziewane – wyjaśniła. – Jako powód mandatu przeczytaliśmy, że nie opłaciliśmy parkingu – dodała mieszkanka Chorzowa.
Do uiszczenia jakiej kwoty została zobowiązana kobieta? – Okazało się, że miała zapłacić 100 zł, bo wjeżdżając na parking, nieopatrznie „zawarła umowę najmu miejsca parkingowego”. Mieszkanka Chorzowa nie kryła zdziwienia. – To absurd – powiedziała. Zwróciła uwagę na to, że większość informacji dotyczących opłat parkingowych jest zazwyczaj zapisana drobnym drukiem, praktycznie niewidocznym dla klientów. – Niby była jakaś tablica z informacją, ale kto tego czyta? Poza tym, czy faktycznie po wjeździe na parking, który nie jest nawet ograniczony szlabanem, zawieram z kimś umowę? – zapytała kobieta, której słowa przytoczyła „Gazeta Wyborcza”.
Przypomnijmy, że w 2023 roku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) nałożył karę na APCOA Parking Polska, która zarządza parkingami przy centrach handlowych i szpitalach. UOKiK stwierdził między innymi, że firma ograniczała klientom sposoby składania reklamacji, akceptując jedynie zgłoszenia poprzez formularz na stronie internetowej lub listownie na adres siedziby.