Lotnisko Warszawa-Radom z niską frekwencją pasażerów. Jakie są alternatywne destynacje?
Lotnisko Warszawa-Radom zostało ponownie uruchomione i do końca zeszłego roku obsłużyło. Wiele jednak wskazuje na to, że i okaże się słabszy. Świadczą o tym nie najlepsze rezultaty portu lotniczego za pierwszą połowę tego roku.
Lotnisko Warszawa-Radom ze słabą pierwszą połową roku. W okresie od początku stycznia do końca czerwca port lotniczy w Radomiu odprawił. Stąd też prognozy na cały rok nie wyglądają obiecująco i nic nie wskazuje na to, że wynik z 2023 r. zostanie pobity.
Mimo że pod koniec czerwca z lotniska połączenia uruchomił nowy przewoźnik. W tym roku liczba pasażerów odprawionych na lotnisku Warszawa-Radom może być poniżej 100 tys. To i tak pięciokrotnie więcej w porównaniu do lat 2015-2017, gdy z usług portu lotniczego skorzystało (w ciągu dwóch lat) niespełna 20 tys. podróżnych. Warto dodać, że, którzy zostaną odprawieni w całym 2024 r.
Obecnie nic na to nie wskazuje i prognoza była nietrafiona, a pamiętajmy, że i za rządów PiS-u zapowiadano liczne połączenia w różne zakątki, które miały być realizowane regularnie.
Gdzie można polecieć z lotniska w Radomiu?
Port lotniczy w Radomiu obsługuje. To właśnie mała liczba lotów samolotowych oraz przewoźników sprawia, że z usług lotniska nie korzysta zbyt wiele osób. W trakcie wakacji port lotniczy oferuje podróże w sześciu kierunkach, które odbywają się każdego dnia.
Z Radomia można polecieć do. Za to ostatnie połączenie odpowiada czarnogórski przewoźnik Air Montenegro, który uruchomił usługę z tego lotniska 23 czerwca. PLL LOT obsługuje loty do trzech miast i są to. Natomiast Wizz Air oferuje połączenie do E.
Nic nie wskazuje również na to, że lotnisko w Radomiu nagle zyska dużą popularność za sprawą hollywoodzkiego filmu, w którym „zagrało”. Mowa o tytule „” Jessiego Eisenberga, gdzie port pojawił się także w oficjalnym trailerze. Film ma trafić na ekrany kin w październiku tego roku.