Łukasz Orbitowski: Rzeczywiste niebezpieczeństwo ze strony sztucznej inteligencji jest mniejsze niż przypuszczamy

Łukasz Orbitowski: Rzeczywiste niebezpieczeństwo ze strony sztucznej inteligencji jest mniejsze niż przypuszczamy

Sytuacja, gdy w ramach cięcia kosztów zwalnia się troje dziennikarzy, żeby zastąpić ich robotem, to draństwo – tak sytuację w OFF Radiu Kraków skomentował pisarz Łukasz Orbitowski. Jak dodał w rozmowie z Piotrem Witwickim, w przyszłości pojawi się więcej wygenerowanych przez sztuczną inteligencję „wywiadów”, podobnych do niedawnego z „Wisławą Szymborską”. – Zapomnijmy, żeśmy się kiedyś na to oburzali – polecił.

Są pytania, są odpowiedzi, ale żadne z tych słów w rzeczywistości nie padło. Mowa o „wywiadzie z Wisławą Szymborską”, który we wtorek opublikowało OFF Radio Kraków. Rzekomą rozmowę ze zmarłą w 2012 roku noblistką w całości wygenerowała sztuczna inteligencja. Nie tylko tak przygotowany artykuł wzbudził falę wzburzenia na rozgłośnię. Jednocześnie stacja pożegnała się ze swoimi współpracownikami, wstawiając w ich miejsce nieistniejących, młodych „dziennikarzy” – również istniejących jedynie w świecie AI.

W tym kontekście Piotr Witwicki zapytał pisarza Łukasza Orbitowskiego, czy chciałby, aby w jakimś aspekcie zastąpiła go kiedyś sztuczna inteligencja. Sztuczna inteligencja zamiast dziennikarzy. Orbitowski: To karygodne Autor nowo wydanej powieści „Wróg” przyznał, że czeka na taki moment, ponieważ chętnie zmierzy się z tą technologią. – Nie wiem, co przyniesie przyszłość, jestem daleki od tego, żeby wyrokować. Znajdujemy się w ciemności – stwierdził w rozmowie z redaktorem naczelnym Interii.

Jak dodał, czuł się oburzony nie sfabrykowaniem wypowiedzi Wisławy Szymborskiej, lecz z innego powodu. – Zwolniono ludzi z pracy. Dla mnie sytuacja, w której w ramach restrukturyzacji, cięcia kosztów, zwalnia się troje dziennikarzy, żeby zastąpić ich robotem, maszyną, jest karygodna. To jest draństwo, na to się oburzam – mówił Łukasz Orbitowski.

O religii, sztucznej inteligencji, powieści „Wróg” i muzyce metalowej.

Zobacz całą rozmowę Piotra Witwickiego z Łukaszem Orbitowskim: Zapewnił przy tym, że takich „wywiadów”, jak z nieżyjącą już poetką, będzie więcej. – Zapomnijmy, żeśmy się kiedyś na to oburzali (…). Da się odnieść wrażenie, że zmiany w obszarze rozwoju technologicznego przebiegają szybciej niż jesteśmy w stanie nad nimi zapanować – osądził.

Opowiedział także o zaskakującym zdarzeniu, które przeżył na krakowskich Plantach. – Minałem człowieka, który wyglądał trochę jak obłąkany senior z powieści Stephena Kinga. Ten człowiek wykrzyknął do mnie w obcym języku: „To jest ostatni rok twojego życia”. Przystanąłem i zapytałem go, dlaczego tak mówi. On powiedział: „Bo Skynet się rozpadnie”, ten z „Terminatora”. Ta psychoza zatacza coraz szersze kręgi – uznał.

Łukasz Orbitowski: Czy sztuczna inteligencja podrobi mi duszę? Jak kontynuował pisarz, niekiedy pracuje on z wykorzystaniem AI, dokonując „aktów kreacyjnych”, lecz nie korzysta z jej podpowiedzi. Zapewnił, że książka „Wróg” powstała bez użycia ChatuGPT. – Sztuczna inteligencja myśli, ale ktoś musi jej podpowiedzieć, co ma myśleć, i to są już ludzie – spostrzegł.

Nazwał się także „mrocznym pisarzem, ale optymistycznym człowiekiem”. – Pozwolę sobie powiedzieć, że zagrożenie (ze strony sztucznej inteligencji – red.) jest mniejsze niż myślimy, aczkolwiek jest poważne (…). To że AI nie jest w stanie w tym momencie stworzyć książki Orbitowskiego, to nie znaczy, że nie zdoła za jakiś czas – ocenił.

Zadał przy tym „poważniejsze pytanie”: czy sztuczna inteligencja jest w stanie w całości podrobić jego duszę? – Podrobić moje „ja”, które pisze. Ja piszę całym sobą: mózgiem, sercem, ono jest dynamiczne. AI czyta z internetu, a w nim jestem tym, kim chcę się pokazać. Internet nie jest od tego, aby mówić w pełni prawdę o sobie, tylko jakoś prezentować się światu – zauważył Łukasz Orbitowski.

Poprzednie odcinki rozmów Piotra Witwickiego z cyklu „Bez Uników” obejrzysz tutaj.

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!