Płaci alimenty na troje dzieci, mimo że jest bezpłodny – jego była żona ukrywa prawdziwych biologicznych ojców.
Niewiarygodna historia pana Andrzeja poruszyła opinię publiczną. Pan Andrzej z żoną próbowali in vitro, jednak kiedy to nie przyniosło rezultatu, rozważali adopcję. Wtedy niespodziewanie żona zaszła w ciążę. Mimo trudności pan Andrzej postanowił pozostać w małżeństwie z myślą o rodzinie.
W efekcie tego trudnego okresu urodziła się ich córka. Kilka lat później żona ponownie zachodzi w ciążę, tym razem urodzili syna oraz drugą córkę. Pan Andrzej opowiadał, że doszło do próby samobójczej, gdy emocje sięgnęły zenitu i nie był w stanie dłużej wytrzymać presji. Po hospitalizacji dowiedział się, że żona złożyła pozew o rozwód.
Według polskich przepisów, w sytuacji braku zaprzeczenia ojcostwa w ciągu roku od narodzin dzieci, mężczyzna może wystąpić z wnioskiem do prokuratury. Ta jednak uznała, że z uwagi na dobro małoletnich, wniesienie takiego powództwa jest nieuzasadnione, chociaż zdawała sobie sprawę, że pan Andrzej nie jest biologicznym ojcem dzieci.
W trakcie procesu sądowego kobieta domagała się alimentów na trójkę dzieci. Sąd ostatecznie postanowił, że mężczyzna musi płacić połowę tej kwoty, jednak suma ta może wzrosnąć, gdyż dzieci są w wieku szkolnym, a ojcostwo nie zostało ustalone z powodu decyzji matki.
Pytana o powody nieujawnienia prawdziwego ojca dzieci, matka zmienia temat. Prokuratura sugeruje, że ojcowie mogliby poddać się testom DNA. Mimo obowiązku płacenia alimentów, pan Andrzej pragnął uczestniczyć w życiu dzieci, lecz jego partnerka stanowczo mu to uniemożliwiała.
Sytuacja ta wywołała dużo emocji i pozostawia wiele pytań bez odpowiedzi, zwłaszcza w kontekście dobra dzieci, które w tej sytuacji są najważniejsze.