Wiśle zagra w LKE bez kluczowego zawodnika - zła wiadomość przed decydującym spotkaniem.

Wiśle zagra w LKE bez kluczowego zawodnika – zła wiadomość przed decydującym spotkaniem.

Kibice, ale też Wisły Kraków przeżywają właśnie świetną przygodę w europejskich pucharach. Polski pierwszoligowiec, sensacyjny zdobywca Pucharu Polski, dotarł do IV rundy kwalifikacji do Ligi Konferencji Europy. Po drodze pokonał kosowskie KF i słowackiego Spartaka Trnava. Uległ jedynie, choć bardzo boleśnie, Rapidowi Wiedeń. Teraz wisła Kraków może awansować do fazy ligowej. Został ostatni krok – trzeba pokonać belgijskie Cercle Brugge.

Problem Wisły przed decydującym dwumeczem. Moskal przekazał złe wieści. To zadanie będzie jednak wyjątkowo trudne, bo pomijając różnicę klas obu zespołów, dochodzi do tego fakt, że piłkarze Wisły zdają się mieć już problemy z grą co trzy lub cztery dni. Już w poniedziałkowym meczu z Arką w drugiej połowie widać było trudy ponad 120-minutowego czwartkowego spotkania ze Spartakiem. Teraz czasu było jeszcze mniej. Sam Kazimierz Moskal przyznał, że jego piłkarze odczuwają już skutki maratonu spotkań.

A to problem, bo sytuacja kadrowa Wisły jest bardzo trudna. Kontuzjowani pozostają Kacper Duda i Joseph Colley, czyli kluczowe postaci środka pola i obrony Wisły. Z urazami zmagają się również m.in. Dawid Szot (prawy obrońca) oraz Giannis Kiakos (lewy obrońca). Niektórzy piłkarze nie są natomiast jeszcze w formie, żeby grać po 90 minut. Wielu piłkarzy jest nadmiernie eksploatowanych.

Dlatego kiepską wiadomością dla Wisły jest fakt, że do grona piłkarzy, którzy nie będą mogli zagrać, dołączył Łukasz Zwoliński. Polskiego napastnika nieco niespodziewanie zabrakło w składzie Wisły na mecz z Arką, a Kazimierz Moskal tłumaczył to „zbiciem mięśnia”. Zawodnika nie udało się postawić na nogi. Co prawda Zwoliński w barwach Wisły na razie w ogóle nie błyszczy, ale jego brak to kolejny problem dla Moskala.

Jedyną dobrą wiadomością może być powrót Jesusa Alfaro, podstawowego zawodnika w zeszłym sezonie i lewoskrzydłowego. Problem jednak w tym, że według słów Moskala nie będzie on w stanie zagrać nawet 30 minut. Pierwszy gwizdek sędziego w meczu Wisły z Cercle o godzinie 20:30. Relacja na żywo w Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.