Zwiększa się liczba ofiar zbrodni w Środzie Wielkopolskiej według najnowszych informacji mediów.
Do tragicznego zdarzenia doszło nocy z soboty na niedzielę (z 27 na 28 lipca). Do jednego z domów przy ulicy Dąbrowskiego w Środzie włamał się obywatel Mołdawii. Jak wynika z komunikatu prokuratury, sprawcą miał być obywatel Mołdawii. Mężczyzna jest oskarżony o 84-letnią właścicielkę domu oraz próbę zabicia jej syna. Obcokrajowiec przyznał się do stawianych zarzutów. Poznańska prokuratura przekazała, że zarówno kobieta, jak i jej syn mieli liczne obrażenia głowy powstałe od uderzeń młotkiem. Oboje trafili do szpitala. 84-latki nie udało się jednak uratować, 48-latek walczy o życie.
Mężczyzna, który jest wikariuszem w parafii w Dąbrówce, przeszedł operację. Wprowadzili go w stan śpiączki farmakologicznej. Zbrodnia w Środzie Wielkopolskiej. Są nowe ustalenia mediów opublikowała nieoficjalne ustalenia w sprawie. Jak podaje gazeta, włamywacz wszedł do domu przez okno na parterze. – Gdy przemieszczał się po domu, obudził się syn dentystki. Sprawca go zaatakował, zadał ciosy młotkiem – powiedziała „GW” osoba znająca ustalenia śledztwa. – Potem wszedł do gabinetu stomatologicznego, a następnie wszedł na piętro. W pokoju zastał dentystkę. Podszedł i kilka uderzył ją młotkiem w głowę – podkreśliła.
Nieoficjalnie dodała, że kobieta miała zostać zaatakowana we własnym łóżku. Nie wiadomo jednak, czy w momencie ataku spała, czy się przebudziła. „Gazeta Wyborcza” potwierdziła w dwóch źródłach, że policję miały zawiadomić o zdarzeniu wnuczki zamordowanej dentystki i bratanice jej syna księdza. Jedna z nich jest dorosła, druga jest w wieku nastoletnim. Jak się okazuje, w czasie przebywały one w domu babci. Spały jednak w pokojach, które napastnik ominął. Poza tym nie obudziły się i nie wyszły z zajmowanych przez siebie pomieszczeń. – W tej całej tragedii miały ogromne szczęście. (…) Gdyby natknęły się na mordercę, ofiar mogłoby być więcej – stwierdził rozmówca „GW”.