Dzienny odsetek dezercji rosyjskich żołnierzy z linii frontu to około 30 osób – statystyki pokazują rażący problem dla Putina.
W ciągu zaledwie 7 miesięcy od początku roku rosyjskie sądy wojskowe przyjęły 5 204 sprawy dotyczące nieuprawnionego opuszczenia miejsca służby. To więcej niż w całym 2023 r., podaje rosyjski niezależny portal Mediazona. Wskaźnik ten rośnie w rekordowym tempie, osiągając dziesięciokrotny wzrost w porównaniu do 2022 r. Z danych wynika, że dziennie z rosyjskiej armii ucieka ok. 30 żołnierzy.
„Rosja czuje potrzebę udzielenia bardzo twardej odpowiedzi”. Putin szykuje wojska do ataku na „osrodki decyzyjne” Ukrainy. Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę na pełną skalę łącznie ponad 10 tys. Rosjan było oskarżonych o ucieczkę z pola walki. Statystyki te obejmują także wojskowych oskarżonych o nieprzestrzeganie rozkazów oraz dezerterów.
Do połowy czerwca sądy skazały ponad 8,5 tys. rosyjskich żołnierzy. Średnio miesięcznie sądy rosyjskie wydają 800 wyroków w tej sprawie, czyli ok. 40 w ciągu jednego dnia roboczego. Najczęściej są to wyroki w zawieszeniu, co pozwala dowództwu ponownie wysłać żołnierzy na front w Ukrainie.
Kreml walczy z dezercją
Obecnie każde nieuprawnione opuszczenie jednostki jest uważane w Rosji za przestępstwo. Jednocześnie Kreml zaostrzył kary za ucieczkę z linii frontu. Rosyjski pisarz: Rosjanie zasługują na swoje nieszczęścia. „Putina nie obchodzi wasza sytuacja. Jeszcze tego nie zrozumieliście?”
W lutym projekt „Przejdź przez las”, który pomaga ukryć się przed mobilizacją, poinformował, że w ciągu roku liczba chętnych do dezercji z szeregów rosyjskiej armii wzrosła dziesięciokrotnie. W styczniu 2023 r. do organizacji zgłosiło się 28 takich żołnierzy, z kolei w 2024 r. liczba ta wzrosła do 284 rosyjskich wojskowych.