Słońce prezentuje wyższą aktywność niż przewidywano
Zacznijmy od wyjaśnienia, czym jest maksimum słoneczne. Następuje ono około 3-5 lat po wejściu gwiazdy w kolejny cykl. W trakcie zbliżania się do tego momentu (co potem doprowadzi do odwrócenia pola magnetycznego) pojawiają się plamy słoneczne. Są to zaciemnione miejsca na powierzchni.
Naukowcy, którzy śledzą aktywność Słońca, w ostatnim czasie zauważyli bardzo dużo plam. Na początku tego miesiąca informowali, że zaobserwowano zwiększoną liczbę aktywności. Jeśli zostanie to potwierdzone, to będzie to nieoczekiwane. Słoneczne maksimum w naturalny sposób może wpływać na różne procesy na Ziemi.
Jednak koronalne wyrzuty masy mają również negatywne skutki. Tego typu aktywność słoneczna, gdy jest skierowana w naszą stronę, może doprowadzać do zakłóceń w pracy satelitów i sieci energetycznych, które mogą nawet ulegać zniszczeniu.
Obecne prognozy sugerują, że maksimum słoneczne nastąpi w drugiej połowie 2025 r., ale tak naprawdę dowiemy się, kiedy nadejdzie, kiedy aktywność zacznie ponownie spadać. Warto jednak pamiętać, że Słońce potrafi zaskakiwać i zachowywać się niezgodnie z przewidywaniami.
Tylko od stycznia br. burze geomagnetyczne wywołały przerwy w łączności radiowej na czterech kontynentach: w Europie, Azji, Ameryce Północnej i Południowej, oraz Australii. Natomiast w lutym 2022 r. takie zjawisko doprowadziło do awarii m.in. GPS-ów należących do linii lotniczych.
Ogólnie aktywność Słońca jest bardzo ważna dla naszego życia na Ziemi i dlatego naukowcy starają się monitorować ją regularnie, aby móc przewidywać potencjalne zagrożenia i skutki dla naszej technologii i komunikacji.