Niesamowita zemsta Polek – przedstawiamy ich niezwykłą bohaterkę. Fascynujące wystąpienie.
20 września 2023 roku. Polki przegrywają po tie-breaku kwalifikacji olimpijskich przeciwko Tajkom. Wielu zawodniczek było zasmuconych, a niektóre nawet nie mogły uwierzyć, że poniosły porażkę w tak ważnym meczu, który oddalał je od marzenia o udziale w igrzyskach olimpijskich. Jednak ta porażka była pierwsza i jedyna, ponieważ następne trzy trudniejsze mecze z Niemkami, Amerykankami i Włoszkami Polki wygrały, zapewniając sobie tym samym bilet na igrzyska olimpijskie.
15 czerwca 2024 roku. Polki pewnie zwyciężają z Tajkami w trzech setach. Pomimo zmęczenia po meczu, zawodniczki uśmiechały się i robiły śmieszne gesty w kierunku kamer. Cieszyły się z kolejnego zwycięstwa, które okazało się być dziesiątym od rozpoczęcia rywalizacji w tegorocznych rozgrywkach. Mecz z Tajkami miał dla nich szczególne znaczenie, ponieważ był to pierwszy od tamtej porażki w wrześniu. Polki zdominowały Tajki, zdobywając w sumie zaledwie 55 punktów w tym spotkaniu.
Gospodynie turnieju finałowego Ligi Narodów miały tylko krótki moment, w którym mogły równać się z Polkami. W końcu, po przegranej partii, Polki zdobyły kolejne trzy punkty, szybko uzyskując piłki setowe i kończąc mecz w drugim secie. W trzeciej partii Tajki ponownie nie miały szans, a Polki wygrały aż ośmioma punktami, demonstrując swoją dominację.
Najlepiej występująca zawodniczka
Wśród polskich zawodniczek wybitnie wyróżniała się Martyna Czyrniańska, która zdobyła aż 18 punktów, w tym 15 dzięki atakom z 80-procentową skutecznością. Jej gra była niezwykle pewna, a jej występ sprawił, że Polki kontrolowały przebieg spotkania w każdej chwili. Czyrniańska imponuje formą od początku gry w Hongkongu.
Stefano Lavarini, trener Polki, zdecydował się dać szansę grania wielu zawodniczkom z drugiego składu, jednak nie wpłynęło to znacząco na jakość gry zespołu. Nawet zmienione zestawienie nie dało Tajkom szansy na zwycięstwo.
Element do poprawy
Polki muszą poprawić element zagrywki, który pozostawia wiele do życzenia. Mimo solidnej gry przyjęciem, serwis pozostawiał wiele do życzenia, co można było zauważyć po dziewięciu błędach serwisowych w pierwszych dwóch setach meczu.
Przed Polkami pozostaje jeszcze jedno spotkanie w fazie zasadniczej Ligi Narodów, w którym zmierzą się z Chinkami. To kolejne wyzwanie, przed którym Polki mają coś do udowodnienia, ponieważ w zeszłym roku przegrały z tym zespołem o finał turnieju. Zwycięstwo w nadchodzącym meczu poprawiłoby zeszłoroczny bilans Polki, zwiększając tym samym nadzieje na kolejny sukces.