Jakie cztery nazwiska zawiśnie nad jednym znakiem zapytania? Jak zareaguje Kaczyński?
Prawo i Sprawiedliwość kontynuuje poszukiwania kandydata, który będzie reprezentował partię w wyborach na urząd prezydenta. Ostateczna decyzja należy do Jarosława Kaczyńskiego, jednak ugrupowaniu udało się już znacząco ograniczyć pulę nazwisk – ustalił „Super Express”.
Na liście obecnie znajdować mają się czterej politycy, a wśród nich Mateusz Morawiecki. Prezes PiS już w czerwcu mówił, że pominięcie byłego premiera byłoby „skrajnie nierozsądne”. Podkreślił jednak, że nie jest on idealnym wyborem w kontekście maksymalizowania szans na zwycięstwo w wyborach. W puli nadal jest też nazwisko Tobiasza Bocheńskiego, byłego kandydata na prezydenta Warszawy, który uzyskał mandat w ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego. – Nie dlatego jestem politykiem, żeby uciekać od zadań. Ale na razie nikt ze mną w ten sposób nie rozmawiał – mówił o potencjalnej kandydaturze w programie „Onet Rano”.
W zestawieniu wciąż znajduje się również Zbigniew Bogucki. Z ustaleń Wirtualnej Polski wynika, że poseł i były wojewoda zachodniopomorski może liczyć na wsparcie europosła Joachima Brudzińskiego. Nieustannie wymieniane jest także nazwisko Karola Nawrockiego, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Mówi się nawet o lekkim wskazaniu na niego i Bocheńskiego. Kaczyński w wypowiedzi sprzed miesiąca zastrzegł, że nie wyklucza poparcia kandydata bezpartyjnego.
Z ustaleń „Super Expressu” wynika, że obecnie prowadzi rozmowy z kimś, kogo nie wymienia się w zestawieniach. – W grę wchodzi osoba luźno związana z partią. Trwają rozmowy o jej możliwym starcie w wyborach prezydenckich – powiedział dziennikowi polityk PiS.