Kometa Tsuchinshan-ATLAS zbliża się do Ziemi i zaczęła rozpadać się
Kometa Tsuchinshan-ATLAS to obiekt, który miał zapewnić jesienią tego roku zjawiskowość na nocnym niebie. Według wyliczeń astronomów obiekt sklasyfikowany pod nazwą C/2023 A3 miałby wtedy stać się . Czy tak jednak będzie? Być może nie…
Kometa Tsuchinshan-ATLAS leci w stronę Ziemi Zacznijmy od tego, że kometa Tsuchinshan-ATLAS zbliża się obecnie w kierunku z odleglejszych obszarów . Wiemy, że do . Wtedy obiekt znajdzie się około 70,6 mln km od naszej planety. Co prawda nie jest to zbyt blisko, bo dla porównania znajduje się około 384,4 tys. km. od Ziemi. Natomiast do mamy najmniej około 56 mln km. Kometa nie znajdzie się więc w bezpośrednim sąsiedztwie naszej planety, ale i tak miała być dobrze widoczna na nocnym niebie i osiągnąć jasność na poziomie nawet -3,5 magnitudo. To jednak stoi pod znakiem zapytania.
Kometa C/2023 A3 zaczyna się rozpadać Komety mają to do siebie, że podczas zbliżania się do centrum Układu Słonecznego ulegają rozpadowi. Lodowe ciała . Niestety nie ulegnie to zmianie co najmniej do 27 września, gdyż do tego dnia kometa będzie coraz bardziej zbliżała się do Słońca. Kometa Tsuchinshan-ATLAS finalnie znajdzie się tylko około 58,6 mln km od Słońca. To bardzo blisko, bo na podobnej orbicie porusza się , a Ziemia na prawie trzy razy większej. To może spowodować, że obiekt ulegnie na tyle dużemu rozpadowi, że z październikowych obserwacji z naszej planety niewiele pozostanie. Naukowcy twierdzą, że kometę Tsuchinshan-ATLAS rzeczywiście może spotkać katastroficzny scenariusz i nastąpi to jeszcze przed osiągnięciem peryhelium, a więc punktu największego zbliżenia do Słońca. Gdy tak się stanie, to nie będzie już na co spoglądać.
Obiekt został wykryty 22 lutego 2023 r. przez teleskop ATLAS w Obserwatorium Sutherland w RPA. Wtedy kometa znajdowała się w odległości aż 10,9 mld km od Słońca. W trakcie podróży C/2023 A3 nie zbliży się do żadnej z dużych planet naszego układu.