Kongresmenka urodzona na Ukrainie odnosi kolejne zwycięstwo. Dlaczego może to być problemem dla Kijowa?
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu Zapraszamy do śledzenia RELACJI NA ŻYWO z wyborów w USA
Po przeliczeniu głosów z 98 proc. komisji wyborczych agencja prasowa Associated Press podała, że wybory do Kongresu USA w stanie Indiana ponownie wygrała Victoria Spartz. To pierwsza i jedyna do tej pory amerykańska kongresmenka urodzona w Ukrainie. Polityczka Republikanów już w poprzedniej kadencji zdążyła zająć za skórę ukraińskim urzędnikom.
W lipcu 2022 r. Spartz napisała list do prezydenta Joego Bidena, w którym wyraziła obawy dotyczące najbliższych współpracowników Wołodymyra Zełenskiego. Chodziło jej głównie o szefa sztabu prezydenta Ukrainy Andrija Jermaka, który już wcześniej był oskarżany o bliskie związki z Moskwą. Zaapelowała także o baczniejszy nadzór nad dostawą broni do Kijowa.
Na reakcje Kijowa nie trzeba było długo czekać. „Radzimy pani Spartz, aby zaprzestała prób zarobienia dodatkowego kapitału politycznego na bezpodstawnych spekulacjach wokół tematu wojny w naszym kraju i żalu Ukrainców” — przekazał w obszernym oświadczeniu na Facebooku rzecznik MSZ Ukrainy Oleg Nikolenko.
Chociaż do pewnego momentu Spartz otwarcie wspierała kraj swojego urodzenia w wojnie z Rosją, od kilku miesięcy nie jest to już tak oczywista sprawa. W kwietniu zagłosowała przeciwko przekazaniu Ukrainie 61 mld dol. pomocy. Zamiast tego wezwała do ściślejszego nadzoru nad amerykańskimi finansami.
Jak pisała wówczas Associated Press, Spartz sprzeciwiała się wypisywaniu Ukrainie czeków „in blanco”. Jej zdaniem większym priorytetem powinno być finansowanie ochrony granic Stanów Zjednoczonych. Już wówczas AP zauważyła, że taka narracja pokrywa się z przekonaniem większości wyborców w Indianie, z której kilka miesięcy poźniej wywalczyła miejsce w Kongresie.