Naukowcy zaniepokojeni odkryciem wiatrów żelaza na pobliskiej planecie
Kosmos jest pełny niespodzianek. Astronomowie natrafili teraz na kolejną. Udokumentowano ją w 2013 roku, jest to gazowy olbrzym znajdujący się od nas w odległości 640 lat świetlnych. Rok na tej planecie (czyli jedno okrążenie wokół swojej gwiazdy) trwa tutaj zaledwie 1,8 ziemskiego dnia. Po jej dziennej stronie temperatury mogą osiągać nawet 2000 stopni Celsjusza.
Jednakże nie to jest najdziwniejsze. Takich wiatrów na Ziemi nie doświadczymy. Dziwne odkrycie na pobliskiej egzoplanecie. W trakcie nowych badań okazało się, że planeta jest silnie związana pływowo ze swoją gwiazdą. Powoduje to, że na obcym świecie tworzą się wyjątkowo silne wiatry, które okrążają cały obiekt.
Dalsze analizy wykazały, że, które przepływają z dolnych do górnych warstw atmosfery. Ekstremalnie wysokie temperatury skutkują parowaniem żelaza, które po chłodniejszej stronie planety skrapla się, co z kolei.
Co jeszcze ciekawe, w poprzednim roku naukowcy zarejestrowali na tej egzotycznej planecie tęczę. Żelazne wiatry zostały odkryte dzięki wykorzystaniu, który został zamontowany na Bardzo Dużym Teleskopie (VLT), który należy do Europejskiego Obserwatorium Południowego.
Kolejnym krokiem było przeanalizowanie w bardzo wysokiej rozdzielczości, które zostało zarejestrowane w trakcie badania spektroskopii emisyjnej. Powstałe linie emisyjne dla każdego z pierwiastków pozwalają na odkodowanie składu chemicznego atmosfery egzoplanety.
Wykryto wówczas bardzo silną sygnaturę żelaza. Jednocześnie zarejestrowano, że przemieszcza się ono z niższych poziomów atmosfery do wyższych. Jak wskazują specjaliści, badania atmosfer obcych planet pozwalają na zgłębienie wiedzy dotyczącej różnego rodzaju środowisk, a także klimatów panujących na najbardziej ekstremalnych światach.
Jednocześnie przybliża nas to do odnalezienia śladów życia w głębinach Wszechświata. Potencjalne obce życie może wytwarzać, które mogą znajdować się w atmosferach planet.