Starliner wreszcie dotarł na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Boeing i NASA wyczekiwali tego momentu od wielu lat.
Kilka lat temu NASA ogłosiła komercyjny program, którego celem było opracowanie kapsuł załogowych dla amerykańskich astronautów. Agencja chciała w ten sposób uniezależnić się od Rosjan, z którymi latano na ISS od lat. Wybrano dwie firmy – Boeing i SpaceX. Statki pierwszej latają na ISS z ludźmi od kilku lat. W przypadku kapsuły Starliner prace przeciągnęły się mocno w czasie. Starliner poleciał z astronautami NASA na ISS. Tegoroczny start kapsuły Starliner był przekładany kilka razy, a 5 czerwca w końcu udało się wystrzelić statek z astronautami, który poleciał na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Start odbył się ze stanowiska na przylądku Canaveral na Florydzie. Kapsuła Starliner została wyniesiona w kosmos przez United Launch Alliance. Misja została zrealizowana w połowie, kiedy wystąpił problem z zabezpieczeniem statku przed ponownym wejściem w atmosferę, o czym poinformowała NASA. Załoga Starlinera pozostaje jednak bezpieczna. Dwa z dotkniętych usterką zaworów helowych zostały zamknięte i problem został naprawiony.
Start kapsuły Starliner odbył się szerokim echem na całym świecie. Prace nad nią trwały od lat i nie były usłane różami. Pierwszy lot testowy tego statku (bez załogi) przeprowadzony był wcześniej i wtedy nie udało się dolecieć do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Do środowego startu po drodze pojawiło się wiele innych problemów, które trzeba było rozwiązać przed możliwością podróżowania z astronautami. Boeing otrzymał liczne gratulacje, w tym od Elona Muska oraz jego firmy SpaceX, która realizuje misje w ramach tego samego programu dla NASA od kilku lat.
W kapsule Starliner znajduje się dwoje astronautów lecących na ISS. Są to Mark Vande Hei i Kjell N. Lindgren, którzy wkrótce dołączą do ekipy przebywającej na pokładzie ISS. Wraz z załogą statek transportuje zaopatrzenie, w tym żywność, środki medyczne i sprzęt.