Tomasz Szatkowski rezygnuje z pracy w MSZ. Planuje pozwać Donalda Tuska
Zmuszony jestem skomentować dzisiejsze nieprawdziwe i zmanipulowane oskarżenia Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska pod moim adresem — podkreślił w oświadczeniu przesłanym PAP Tomasz Szatkowski.
Polski ambasador przy NATO zaznaczył, że „nieprawdą są pomówienia w formie sugestii, jakoby Służba Kontrwywiadu zarzuciła mu nieprawidłowe obchodzenie się z dokumentami niejawnymi, kontakty z zagranicznymi służbami specjalnymi czy uzyskiwanie nieuprawnionych korzyści majątkowych”.
Tomasz Szatkowski zaznaczył, że nieprawdą są także stwierdzenia, że „opierał się na sugestiach i inspiracjach zagranicznych firm przy sporządzaniu ważnych dokumentów państwowych, dotyczących bezpieczeństwa”.
„W swej pracy kieruję się lojalnością wobec państwa polskiego niezależnie od osób i ugrupowań politycznych, które były wówczas u władzy. Aby móc w sposób bardziej swobodny zabrać głos, dzisiaj złożyłem wypowiedzenie stosunku pracy w Ministerstwie Spraw Zagranicznych” — podkreślił.
Tomasz Szatkowski odpiera zarzuty. „Anonimowe donosy i manipulacje”. Według dotychczasowego ambasadora RP przy NATO „oskarżenia Donalda Tuska opierają się na treści anonimowych donosów i innych zmanipulowanych informacji, które zostały na jego wniosek zweryfikowane przez SKW jako nieprawdziwe”.
Tomasz Szatkowski podkreślił, że przeszedł procedurę obejmującą m.in. pogłębione badanie wiarygodności osiągnięć majątkowych przez CBA, a także badanie na wariografie w SKW.
Według ambasadora, „wbrew twierdzeniom Donalda Tuska, o sprawie była także informowana ABW przed wydaniem mojego ostatniego poświadczenia dostępu do informacji niejawnych, w tym także przeze mnie osobiście”.
Dyplomata przypomniał też, że w 2016 r. i w 2022 r. otrzymał „najwyższe krajowe i sojusznicze poświadczenia dostępu do informacji niejawnych, wydane przez dwie różne służby specjalne”.
„Także kierowana przeze mnie do 31 maja placówka, która odgrywa bardzo ważną rolę w aktualnych szczególnych uwarunkowaniach dla naszego bezpieczeństwa narodowego, otrzymywała od MSZ wyłącznie najwyższe oceny roczne z wykonania stawianych przed nią zadań („powyżej oczekiwań”, a za 2022 r. nawet „znacznie powyżej oczekiwań” — co jest oceną zupełnie wyjątkową), zarówno od obecnego, jak i poprzedniego kierownictwa resortu” — zaznaczył.
Jak dodał, nikt także nie formułował zarzutów wobec jego służby w MON, gdy kierował działaniami „skutkującymi wielokrotnym ilościowym i jakościowym zwiększeniem sojuszniczej obecności wojskowej w Polsce, a także przygotowaniem Strategicznego Przeglądu Obronnego 2016/17”.
„Insynuacje wyrażone dzisiaj przez Donalda Tuska, są, niestety, ukoronowaniem kampanii opierającej się na ewoluujących, wewnętrznie sprzecznych pomówieniach, przeciekach i używania instytucji państwa przeciwko mnie. Wobec faktu mojej wieloletniej, uczciwej i oddanej pracy na rzecz interesów Polski, jestem tą sytuacją głęboko oburzony” — napisał Szatkowski i zaznaczył, że szkody dotykają także „wizerunku naszego kraju, a także wiarygodności służb specjalnych”.
Jego zdaniem ta kampania prawdopodobnie kosztowała także Polskę „możliwość pierwszej od 17 lat reprezentacji w kierownictwie NATO”.
Przypomniał, że w sprawie przed miesiącem skierował zawiadomienie do prokuratury. „Wobec publikacji nierzetelnych, zawierających insynuacje artykułów, skierowałem także pozew o naruszenie dóbr osobistych. Tak samo zamierzam postąpić wobec dzisiejszych pomówień skierowanych z trybuny Sejmu RP przez Donalda Tuska” — zakończył Szatkowski swoje oświadczenie.
Donald Tusk zaatakował Tomasza Szatkowskiego z mównicy. „Nieprawidłowe obchodzenie się z dokumentami”.
Tomasz Szatkowski, w latach 2015-19 wiceminister obrony w rządzie PiS, objął stanowisko stałego przedstawiciela Polski przy NATO w 2019 r. Na początku czerwca MSZ poinformowało, że z końcem maja Szatkowski zakończył tę misję.