Węgrzy mają dosyć - początek końca rządów Viktora Orbana. Czas na zmiany po 30 latach.

Węgrzy mają dosyć – początek końca rządów Viktora Orbana. Czas na zmiany po 30 latach.

Tę wiosnę Węgrzy zapamiętają na długo — w kraju było wyjątkowo gorąco i nie chodzi tylko o pogodę. Od lutego trwają na Węgrzech największe protesty od lat i przybierają one na sile. Na każdym kolejnym wiecu pojawia się coraz więcej obywateli zirytowanych i zmęczonych skorumpowanym rządem. Po raz pierwszy od 2010 r., kiedy Viktor Orban ponownie objął stanowisko premiera Węgier, ma silnego rywala — 43-letniego Petera Magyara. Trzy miesiące temu był nikomu nieznany. Teraz rozpisują się o nim światowe media, a część węgierskiego społeczeństwa wiąże z nim duże nadzieje.

Viktor Orban: Następne dwa do trzech lat mogą być wyjątkowe w historii Węgier. Mam plan, który się powiedzie [WYWIAD]

Węgrzy od lat szukają silnego rywala dla Orbana. W ostatnich wyborach parlamentarnych w 2022 r. 35 proc. wyborców zagłosowało na opozycyjny sojusz „Węgry dla wszystkich”. Mimo to Fidesz zdobył znacznie większe poparcie — 53,1 proc. głosów . Viktor Orban ponownie wygrał i został premierem po raz czwarty z rzędu.

W tym roku partia rządząca zdobyła 44,6 proc. głosów i 11 miejsc w Parlamencie Europejskim. Sam Orban oczywiście nazwał wynik „zwycięstwem” i zapowiedział, że będzie nadal walczył z migracją, prawami osób LGBT i próbował — na swój sposób — powstrzymać wojnę w Ukrainie .

Rozkwit nowego lidera opozycji

W tym samym czasie partia „Szacunek i Wolność” Petera Magyara uzyskała 30 proc. głosów i siedem mandatów. Tak dobrze węgierskiej opozycji nie poszło od 20 lat. Ten wynik to Waterloo dla władzy Orbana. To początek końca — mówi z dumą Magyar

  • O fenomen nowego symbolu węgierskiej opozycji
  • Polityk, o którego istnieniu jeszcze kilka miesięcy temu wiedzieli jedynie nieliczni

6 kwietnia w Budapeszcie Peter Magyar poprowadził jeden z największych wieców w historii współczesnych Węgier — dziesiątki tysięcy ludzi wyszło na ulice w odpowiedzi na wezwanie polityka. Ludzie maszerowali pod flagami narodowymi, które wieczorem zostały zastąpione płonącymi pochodniami, przez główne ulice stolicy i wypełnili plac przed budynkiem parlamentu. Tego dnia transport publiczny był pełny — wszyscy chcieli przybyć na miejsce protestu. Wielotysięczna demonstracja w Budapeszcie. Protestowali przeciwnicy Viktora Orbana — Od teraz nie będzie już tak jak wcześniej. Rozpoczęła się zmiana, której nie da się zatrzymać — powiedział Magyar ze sceny, zapowiadając utworzenie partii.

Początek rewolucji

Z racji tego, że wybory parlamentarne na Węgrzech odbędą się dopiero w 2026 r., tegoroczna kampania do Parlamentu Europejskiego to pierwszy moment, w którym Peter Magyar może pokazać się jako prawdziwy polityk. Kilka dni później plac przed parlamentem wygląda tak spokojnie i czysto, jakby nigdy nie było na nim żadnych protestów.

Ale Węgrzy są podekscytowani. Mówią, że to tylko pozory i że w kraju mają teraz miejsce ważne wydarzenia. Plaga nowego autorytaryzmu. Tak polityczni „strongmani” przejęli Europę i Stany Zjednoczone — Protesty zaczęły się nagle, nikt się tego nie spodziewał — mówi Gergay Nilasz, dziennikarz niezależnego portalu Telex.hu. — Ale to prawdopodobnie skórka od banana, na której poślizgnie się rząd Viktora Orbana.

  1. Skandal z ułaskawieniem
  2. Kulisy rezygnacji Katalin Novak. Duże zmiany w Budapeszcie

Sprawa dotyczy zastępcy dyrektora sierocińca, który został skazany na 3 lata więzienia za szantażowanie sierot w celu zaprzeczenia oskarżeniom przeciwko dyrektorowi placówki. Według sądu w latach 2004-2016 dyrektor molestował co najmniej 10 nieletnich chłopców i zmuszał ich do uprawiania seksu oralnego.

Magyar napisał jednak, że w ciągu ostatnich kilku lat zdał sobie sprawę, że idea „narodowych, suwerennych, obywatelskich Węgier” głoszona przez rząd Orbana była w rzeczywistości przykrywką dla masowej korupcji i redystrybucji bogactwa wśród osób z „odpowiednimi koneksjami”.

Oś Orban-Xi Jinping rozsadza Europę

Kilka godzin po rezygnacji swojej byłej żony Magyar opublikował na Facebooku post, w którym poinformował, że rezygnuje ze wszystkich stanowisk rządowych. Przez lata zasiadał w zarządzie dużej firmy transportowej Volanbusz, pracował w ministerstwie spraw zagranicznych i przedstawicielstwie Węgier przy UE w Brukseli, a także kierował Agencją Kredytów Studenckich.

Skandal został przeniesiony na nowy poziom, gdy Magyar opublikował w mediach społecznościowych nagranie rozmowy ze swoją byłą żoną. Powiedziała w niej, że szef sztabu węgierskiego premiera, druga najpotężniejsza osoba w rządzie, sfałszował dowody w sprawie karnej o korupcję przeciwko byłemu sekretarzowi ministerstwa sprawiedliwości , aby pomóc mu uniknąć oskarżenia.