Zawartość e-papierosów: wartościowe składniki, które przepadają
Nowoczesny sposób na zabawę, czyli e-papieros
E-papierosy
E-papierosy, czyli szeroko pojęte vaporyzatory są z nami od wielu lat i stanowią alternatywę dla tradycyjnych papierosów. Swego czasu narodziła się wokół nich specyficzna popkultura. „Vaperzy” tworzyli własne mieszanki zapachowych liquidów, poprawiali parametry tzw. grzałek czy dbali o odpowiednią pracę baterii lub akumulatora znajdującego się w urządzeniu. Po czasie na topie znalazły się jednak tzw. jednorazówki, czyli e-papierosy typu disposable. Kosztują niewiele, po parędziesiąt złotych. Można je kupić w popularnych sklepach spożywczych czy na stacjach benzynowych.
-
Zasada działania jest prosta.
-
E-papierosy jednorazowe to gotowe do użycia urządzenie z liquidem o określonej zawartości nikotyny. Od razu po wyjęciu z pudełka nadaje się do korzystania, a my możemy zabrać go na imprezę czy spotkanie, podczas którego wielu z nas lubi oddać się nikotynowej rozpuście. Jest jednak pewien problem. O ile wszyscy zdajemy sobie sprawę z konsekwencji zdrowotnych, to mało kto wie o tym, jakie zagrożenie takie urządzenia stanowią dla całej planety.
-
Jednorazowe e-papierosy to bowiem straszne marnotrawienie zasobów. Z czego jest papieros jednorazowy? Chociaż konstrukcja jednorazowego vaporyzatora wydaje się prosta, to w rzeczywistości zawiera sporo elementów. Przede wszystkim jest to obudowa. Najczęściej wykonana z metalu lub tworzywa, które jest pokryte lakierem lub naklejkami. Na górnej części znajduje się natomiast ustnik, czyli kolejna plastikowa część. Więcej znajdziemy w środku. Tam jest:
- bateria,
- grzałka,
- czujnik temperatury,
- układ scalony,
- elementy łączeniowe,
- żarniczek,
- transmisja ciepła.
Jest tego sporo – a to wszystko w urządzeniu za około 30 złotych, które po kilku godzinach ląduje w śmieciach. I to jest nasz największy problem. Marnotrawimy zasoby i niszczymy planetę.
-
Jednorazowe e-papierosy to nowy, globalny problem
O ile telewizor czy komputer da się sensownie zutylizować (i np. odzyskać część zasobów), to w przypadku „jednorazówek” wszystko idzie na straty. Części są małe, a metale mieszają się z bezwartościowymi plastikami, przez co nie prowadzi się w żaden sposób recyklingu tych urządzeń. W przeciwieństwie do innych gadżetów, te lądują w kubłach oznaczonych jako „zmieszane”. Ta nawet po skończeniu inhalacji (gdy zabraknie liquidu) może zawierać sporo energii.
Według serwisu sciencealert.com, po wyrzuceniu większość jednorazowych e-papierosów ma tyle energii, ile wystarczyłoby do zasilania żarówki przez godzinę. Rozkład baterii litowej może doprowadzić do wydzielania się szkodliwych substancji. Te z kolei stanowią zagrożenie nie tylko dla środowiska, ale również pracowników zajmujących się uporządkowywaniem czy transportem odpadów.