Zbigniew Ziobro korzystał z własnych prawników, wydając przy tym miliony na zaprzyjaźnione kancelarie. Jak minister sprawiedliwości zarządzał resortem.
Opanowane przez „ziobrystów” Ministerstwo Sprawiedliwości, posiadające własną armię prawników, wydawało miliony na usługi zaprzyjaźnionych kancelarii prawnych – pisze w czwartek Onet po analizie opublikowanego w lipcu zestawienia umów cywilnoprawnych MS.
Onet przeanalizował ponad 4 tys. umów cywilnoprawnych zawieranych w latach 2019–23 przez Ministerstwo Sprawiedliwości z podmiotami zewnętrznymi. Rejestr został opublikowany w lipcu na stronach MS. Według portalu, 216 tys. zł zarobił za „czynności w zakresie polityki wizerunkowej” poprzedniego kierownictwa resortu zatrudniony w nim wcześniej dyrektor komunikacji i promocji Rafał Drzewiecki. Beneficjentem był również działacz Solidarnej Polski, dzisiejszy poseł PiS Dariusz Matecki.
Resort zawierał z nim co pół roku kolejne umowy na „wspieranie wydziału prasowego w Biurze Komunikacji i Promocji MS w zakresie kształtowania wizerunku Ministerstwa Sprawiedliwości w mediach społecznościowych, w tym Facebook, X (dawniej Twitter), Instagram”.
Jak stwierdza portal, rządy Zbigniewa Ziobry w resorcie okazały się prawdziwym Eldorado dla zaprzyjaźnionych z PiS kancelarii prawnych, z których — pomimo zatrudnionych w resorcie sędziów, prokuratorów i całej masy prawników — korzystano na potęgę.
Według publikacji, prawie milion złotych na współpracy z ministerstwem zarobiła kancelaria byłego asystenta Ziobry, mec. Macieja Zaborowskiego. Kolejna kancelaria, Lecha Obary zarobiła na współpracy z Ministerstwem Sprawiedliwości w latach 2019–2023 blisko 600 tys. zł. Nieco więcej, bo 613 tys. poszło na konta kancelarii należącej do mec. Tomasza Darkowskiego.
Jak podkreśla portal, to Darkowski był autorem zamawianych przez resort Ziobry opinii prawnych, w tym tych dotyczących przekazywania przez urzędy gmin danych wyborców dla Poczty Polskiej, mającej w 2020 r. zorganizować tzw. wybory kopertowe.
Lech Obara w odpowiedzi na pytania Onetu podkreślił, że jego kancelaria nigdy nie reprezentowała Zbigniewa Ziobry jako osoby prywatnej. A gros udzielanych jej zleceń to wynagrodzenie z tytułu prac na rzecz komisji ds. warszawskiej reprywatyzacji. Podobnie na pytania Onetu odpowiedział Tomasz Darkowski. Umowy z kancelariami Lecha Obary i Tomasza Darkowskiego — według deklaracji ich samych — są przez obecne władze Ministerstwa Sprawiedliwości kontynuowane.
(PAP) kmz/ lm/ Źródło: PAP