Konfrontacja Dworczyka z ziobrystami w mediach. Jego zaskakujący plan został ujawniony.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości – Jarosław Kaczyński – chce połączenia swojej partii z Suwerenną Polską (Zbigniewa Ziobry). Nie wszyscy są jednak w PiS tym obrotem spraw zadowoleni.
12 października odbędzie się kongres partii, podczas którego zapadnie decyzja w sprawie ostateczna. Niedawno na antenie TVN24 Dworczyk wygłosił opinię, że „dotychczasowa formuła współpracy”, czyli gdy oba ugrupowania działały osobno „była absolutnie dobra”. „Sprawdziła się”, więc jest „przeciwny” złaczenia środowisk PiS-u i ziobrystów.
Zdaniem europosła to właśnie SP jest zresztą „w dużej mierze winne” porażki w ostatnich wyborach parlamentarnych.
Polityk SP o kulisach rozmowy Dworczyka z dziennikarzem TVN. Zdaniem Dworczyka w SP „jest wielu wartościowych ludzi”, ale jednocześnie „w kierownictwie jest sporo osób, które są cyniczne, radykalne i nastawione na swój indywidualny albo partyjny interes polityczny”. – Jeżeli Ziobro może powiedzieć o Mateuszu Morawieckim, że nie można być „miękiszonem”, to ja mogę powiedzieć do Ziobry, że nie można w polityce być cynikiem i grać na siebie – rzucił.
W rozmowie z Wirtualną Polską sprawę skomentować zgodzili się anonimowi rozmówcy z SP. – Dworczyk postanowił sam się umówić do TVN, żeby uderzyć w SP i Ziobrę. Dla nas to wyciąganie ręki do Donalda Tuska – uważa jeden z ziobrystów. Mówił też o kulisach wystąpienia w TVN. Rozmówca WP wskazuje, że były szef gabinetu premiera miał rzekomo zadzwonić do dziennikarza i poinformować go, że będzie miał do przekazania pewien komunikat w sprawie PiS-u i SP. – Do telewizji przyszedł z planem, to było ustawione – twierdzi źródło portalu.
Środowisko Morawieckiego „szykuje się do przejęcia PiS-u po Kaczyńskim”? Ze środowiska polityków partii byłego prokuratora generalnego napływają podejrzenia, że politycy zgromadzeni wokół Morawieckiego (a wśród bliskich współpracowników byłego premiera jest właśnie Dworczyk) decydują się na tego typu ruchy z myślą o kongresie PiS. Mają uniemożliwić połączenie SP i PiS-u. – Oni mają się za głównych udziałowców w PiS-ie. Nie chcą Suwerennej w PiS-ie, myślą też ruch do przodu, szykują się do przejęcia PiS-u po Kaczyńskim – tłumaczy jeden z polityków.
Inny idzie o krok dalej – jego zdaniem „ludzie Morawieckiego czują się, jakby byli właścicielami partii PiS”. Jeden z polityków SP mówi, że środowisko Morawieckiego nie chce SP w PiS-ie, by uniknąć w przyszłości sytuacji, w której europoseł Patryk Jaki zostaje wiceprezesem partii Kaczyńskiego i otrzymuje równe prawa, co były premier.
Kongres PiS przełożony. Warto przypomnieć, że kongres PIS miał odbyć się pod koniec września, w ubiegłą sobotę, ale na 12 października. Decyzja taka podjęta została w związku z „sytuacją popowodziową w południowo-zachodniej Polsce i faktu, iż wielu parlamentarzystów PiS, działaczy i sympatyków jest osobiście zaangażowanych w usuwanie katastrofalnych skutków powodzi”.