Policja apeluje o pomoc w śledztwie w sprawie tragicznego wypadku na S7 - czy widziałeś coś ważnego?

Policja apeluje o pomoc w śledztwie w sprawie tragicznego wypadku na S7 – czy widziałeś coś ważnego?

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu. Śledczy analizują zebrane dowody i jednocześnie zwracają się z prośbą o kontakt kierowców posiadających kamery samochodowe, którzy w piątek, 18 października jechali tą trasą pomiedzy godziną 23:00 a 23:20. „Być może na nagraniu z kamery samochodowej został zarejestrowany szczegół, który pomoże policjantom w ustaleniu przebiegu zdarzenia” – przekazała rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, kom. Karina Kamińska.

Nagranie należy zabezpieczyć i powiadomić policjantów z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego KWP w Gdańsku pod specjalnym numerem telefonu 516-819-012. Informacje można przekazywać również na adres e-mail: [email protected].

Po wypadku policja zatrzymała 37-letniego kierowcę ciężarówki. Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym zagrazającej życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu wielkich rozmiarów. Podejrzany w trakcie przesłuchania w prokuraturze nie przyznał się do zarzutu i odmówił składania wyjaśnień. Odpowiadał jedynie na pytania swoich obrońców. Sprawca wypadku był trzeźwy. Grozi mu 15 lat więzienia.

W niedzielę Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe nie uwzględnił wniosku prokuratora i zastosował wobec mężczyzny nieizolacyjny środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji polegającego na stawieniu się siedem razy w tygodniu w jednostce policji właściwej ze względu na miejsce zamieszkania podejrzanego. Również prokuratura ujawniła, że badania toksykologiczne nie wykazały obecności substancji psychoaktywnych w organizmie 37-latka. „Oznacza to, że kierowca w chwili zdarzenia był trzeźwy i nie znajdował się pod wpływem środków psychoaktywnych” – tłumaczył rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, prok. Mariusz Duszyński.

Oznacza to, że kierowca w chwili zdarzenia był trzeźwy i nie znajdował się pod wpływem środków psychoaktywnych.

Dodał, że zapisu tachografu wynika, że w chwili zderzenia z innymi pojazdami tir jechał 89 km/h. Na tym odcinku drogi dopuszczalna prędkość wynosi 80 km/h.

To była prawdziwa przyczyna karambolu na S7? Ekspert wskazał najbardziej prawdopodobny powód

Badania telefonu podejrzanego wykazały, że nie był on używany w trakcie zdarzenia. Mężczyźnie grozi do 15 lat więzienia. Karambol na S7. Zginęły cztery osoby.

Do wypadku doszło o godzinie 23:17 w miniony piątek w Borkowie (powiat gdański) na remontowanym odcinku S7 w kierunku Gdyni. Brało w nim udział 21 pojazdów, dwa z nich spłonęły. Śmierć poniosły cztery osoby, a 15 osób zostało rannych.