Łukaszenka zaskoczył, pijąc olej na wizji. "To naprawdę smaczne"

Łukaszenka zaskoczył, pijąc olej na wizji. „To naprawdę smaczne”

„`html

Wizyta Alaksandra Łukaszenki w rejonie smolewickim

Prezydent Białorusi, Alaksandr Łukaszenka, niedawno odbył wizytę w rejonie smolewickim. Podczas spotkania omawiał tegoroczne plony rzepaku oraz zagadnienia związane ze sprzętem rolniczym niezbędnym do zbiorów. Szczególną uwagę poświęcił kwestii samowystarczalności w produkcji takiego sprzętu na Białorusi.

Olej rzepakowy w centrum uwagi

W trakcie wizyty Łukaszenka docenił właściwości oleju rzepakowego. Sięgnął po butelkę i wypił z niej solidny łyk, podkreślając, że regularne spożywanie tego produktu może korzystnie wpływać na zdrowie.

  • „To naprawdę dobre. Jeśli chcesz być zdrowy, musisz używać tego oleju” – tak brzmiała jego zachęta.

Możliwe zmiany na stanowisku prezydenta Białorusi

W jednym z ostatnich wywiadów Alaksandr Łukaszenka sugerował, iż nie jest pewny, czy wystartuje w przyszłych wyborach prezydenckich. Aktualna kadencja jest już siódmą w jego politycznej karierze. Jak podkreślił, nie ma żadnych konkretnych planów w tej sprawie. Kategorycznie zaprzeczył również pogłoskom, jakoby jego syn Nikołaj miał zostać następcą na stanowisku prezydenta.

  1. Łukaszenka przyznał, że był gotowy zrezygnować jeszcze w poprzedniej kadencji, jednak uznał, że społeczeństwo nie było wówczas przygotowane na taką zmianę.

Kontrowersje wokół wyborów na Białorusi

Ostatnie wybory prezydenckie na Białorusi odbyły się 26 stycznia 2025 roku i oficjalnie wygrał je Łukaszenka z wynikiem 87 procent. Warto jednak zaznaczyć, że wiele krajów, w tym Polska, nie uznało państwowo tych wyborów.

Po wyborach w 2020 roku doszło w kraju do masowych protestów. Duża część społeczeństwa zarzucała Łukaszence fałszowanie wyników głosowania, zgodnie z którymi rzekomo zwyciężył nad Swiatłaną Cichanouską z ponad 80-procentowym poparciem. Na ulice białoruskich miast wyszły setki tysięcy ludzi, co spotkało się z zdecydowaną reakcją władz.

  • Wielu uczestników manifestacji trafiło do aresztów, część otrzymała wyroki sądowe, a niektórzy zostali zmuszeni do emigracji.
  • Według organizacji Human Rights Watch do końca tego roku zatrzymano co najmniej 33 tysiące osób.

„`