Marek Sawicki deklaruje brak poparcia dla Trzaskowskiego i ogłasza swoją kandydaturę na wybory prezydenckie z udziałem Tuska
Pan Rafał Trzaskowski nie będzie kandydatem na prezydenta i nie wejdzie do żadnej drugiej tury, więc mój dylemat jest tutaj już rozwiązany – powiedział Marek Sawicki z PSL w rozmowie. Dodał, że „jako katolik nie będzie głosował za człowiekiem, który oficjalnie wydaje zarządzenie o zdejmowaniu krzyży z instytucji publicznych”.
Sawicki o negocjacjach PSL z Lewicą
Sawicki stwierdził, że być może w ogóle nie będzie głosował. „To jest wyrazienie mojego poglądu na temat Rafała Trzaskowskiego.” – powiedział. „Ja pamiętam, jak broniliśmy krzyży w Mietnem, jak próbowaliśmy krzyży w mojej okolicy w okresie PRL-u. Krzyż nikogo nie razi. Nikt nikogo nie zmusza do tego, żeby symbolem krzyża się kierował i symbol krzyża w urzędzie czcił.” – dodał.
W Radiowej Jedynce Sawicki mówił z kolei o negocjacjach między ludowcami a Lewicą w sprawie związków partnerskich. Podkreślił, że nie sądzi, aby rozmowa między obiema partiami wpłynęła na to, jak posłowie PSL będą głosować. Dodał, że sam nie poprze „lewicowych projektów w zakresie aborcji ani związków partnerskich”.
„Związki partnerskie, do których podejście łagodzi dzisiaj Lewica, to próba przygotowania autostrady do adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Ja jestem temu przeciwny.” – stwierdził Marek Sawicki.
Marek Sawicki: W mojej ocenie kandydatem na prezydenta będzie Donald Tusk
Również w tej audycji Sawicki odniósł się do ewentualnego wspólnego kandydata na prezydenta obecnej większości parlamentarnej. Nie wykluczył takiej możliwości, choć stwierdził, że nie będzie to Trzaskowski.
„W polityce nigdy nie mówi się nigdy. Pytanie, kto będzie tym kandydatem. Zapewniam, że z pewnością nie będzie tym kandydatem Rafał Trzaskowski. W mojej ocenie będzie to Donald Tusk. Jak to w polityce: najpierw wypuszczamy tak zwane zające, ogrywamy ich, a potem wchodzą do gry właściwi kandydaci.” – powiedział.
Tusk niespełna miesiąc temu deklarował, że nie zamierza ubiegać się o fotel prezydenta. „Nie, nie będę kandydował w prezydenckich. Jest cała grupa kandydatów. Ja mam tu do wykonania bardzo dużo roboty.” – mówił premier i szef Koalicji Obywatelskiej. Dodał, że byłby „zadowolony”, gdyby ponownie w wyborach na prezydenta wystartował Rafał Trzaskowski.