Nadchodząca groźba kolejnego konfliktu na Bliskim Wschodzie. "Brak jakichkolwiek limitów i reguł" [ANALIZA]

Nadchodząca groźba kolejnego konfliktu na Bliskim Wschodzie. „Brak jakichkolwiek limitów i reguł” [ANALIZA]

Wojna na Bliskim Wschodzie, która rozpoczęła się 7 października 2023 r., wciąż trwa i jej końca nie widać. Celem Izraela jest nie tylko całkowite zniszczenie Hamasu, ale także rozprawienie się z kontrolowanym przez Iran Hezbollahem. Z tego względu władze izraelskie rozmieściły wojska w pobliżu granicy z Libanem oraz ewakuowały swoich obywateli mieszkających w pobliżu granicy z tym krajem.

Wszystko wskazuje na to, że Izrael przygotowuje się do wojny z Hezbollahem. Premier Izraela Binjamin Netanjahu powiedział, że faza intensywnych walk z Hamasem w Strefie Gazy dobiega końca, ale wojna będzie trwała, dopóki bojownicy nie stracą kontroli nad palestyńską enklawą — donosi Agencja Reutera.

Skandal w Izraelu. Wywiad wiedział o ataku Hamasu i nie kiwnął palcem, by mu zapobiec. „Mam ochotę płakać, krzyczeć i przeklinać”. Po zakończeniu aktywnej fazy walk izraelskie wojsko nadal będzie obecne w Strefie Gazy. Netanjahu podkreślił, że nie pozwoli, aby Hamas tam pozostał. Nie popiera także przekazania Strefy Gazy pod kontrolę Autonomii Palestyńskiej oraz konsekwentnie sprzeciwia się utworzeniu tam państwa palestyńskiego.

Plany wobec Libanu. Po zakończeniu intensywnych walk w Strefie Gazy Izrael będzie mógł rozmieścić więcej sił wzdłuż północnej granicy z Libanem, gdzie ostatnio nasiliły się jego walki ze wspieraną przez Iran grupą terrorystyczną Hezbollah. Po zakończeniu intensywnej fazy będziemy mieli okazję przenieść część naszych sił na północ i zrobimy to. Po pierwsze — w celach obronnych. Po drugie — by sprowadzić naszych mieszkańców z powrotem do domu — powiedział izraelski premier.

Według Agencji Reutera wiele izraelskich miast w pobliżu granicy z Libanem zostało ewakuowanych. Już w październiku 2023 r. władze izraelskie ewakuowały miasto Kirjat Szemona, w którym mieszka ok. 20 tys. osób. Z powodu intensywnej wymiany ognia na granicy izraelsko-libańskiej przesiedliły również mieszkańców terenów położonych w promieniu 2 km od granicy z Libanem.

„Armagedon”. Z jednego powodu wojna na Bliskim Wschodzie może się rozlać. „Wszystkie opcje na stole”. Stany Zjednoczone uważają, że jakakolwiek izraelska ofensywa wojskowa przeciwko Libanowi może wywołać reakcję Iranu, który stanie w obronie Hezbollahu. To zmusiłoby siły USA do wzmocnienia izraelskiego systemu obrony powietrznej.

Przewodniczący Połączonych Szefów Sztabów USA gen. Charles Brown powiedział, że Iran byłby bardziej skłonny wspierać Hezbollah niż Hamas w Strefie Gazy, „zwłaszcza gdyby czuł, że Hezbollah jest poważnie zagrożony”. Groźb nie szczędzi też sama organizacja. — Jeśli Izrael nas zaatakuje, rozpęta wojnę, w której nie będzie żadnych ograniczeń i żadnych zasad — powiedział szef Hezbollahu, Hassan Nasrallah.

Hezbollah — istota konfliktu

Napięcie między Izraelem a Hezbollahem sięga konfliktu izraelsko-libańskiego, który trwał od 1968 do 2006 r. Zaangażowane w niego były: Izrael, Liban, Syria i Organizacja Wyzwolenia Palestyny (OWP).

Specjalnie ta ostatnia odegrała kluczową rolę w tym konflikcie — rekrutowała bojowników z rodzin palestyńskich uchodźców, którzy zostali wypędzeni lub uciekli w związku z utworzeniem państwa Izrael w 1948 r. W 1978 r. Izrael dokonał inwazji na Liban i przepełnił OWP na północ kraju. Organizacja jednak nie odpuszczała — jej bojownicy dokonali masakry w izraelskim mieście Hajfa.

W 1982 r. Izrael ponownie najechał Liban i siłą wypędził OWP. Trzy lata później wycofał się z większości terytorium Libanu, ale utrzymał kontrolę nad ochronną strefą buforową o szerokości ok. 19 km. W 1985 r. libański radykalny ruch szyicki Hezbollah, założony trzy lata wcześniej przez irańską Gwardię Rewolucyjną, wezwał do walki zbrojnej z izraelskimi siłami okupującymi Liban. Hezbollah rozpoczął wtedy kampanię partyzancką przeciwko izraelskim siłom okupującym południowy Liban i ich pomocnikom.

„Jesteśmy przygotowani do ataku”. Na Bliskim Wschodzie znów się gotuje. Ekspert wyjaśnia, czy dojdzie do eskalacji między Izraelem a Libanem. Po zakończeniu libańskiej wojny domowej, która trwała od 1975 do 1990 r., Hezbollah odmówił rozbrojenia. Do tego cały czas trwała konfrontacja między Izraelem a Hezbollahem, czemu towarzyszyły starcia graniczne i ataki lotnicze.

Do poważnej eskalacji konfliktu między Izraelem a Hezbollahem doszło 8 października 2023 r., gdy terroryści Hezbollahu wystrzelili pociski artyleryjskie w kierunku pozycji okupowanych przez Izrael w miejscowości Shebaa. Izrael odpowiedział atakami dronów i ostrzałem artyleryjskim pozycji Hezbollahu w pobliżu Wzgórz Golan i granicy z Libanem. Od tego czasu trwa konflikt między bojownikami a Izraelem.

Ważną rolę w tej wojnie odgrywa Iran — nie tylko wspiera Hezbollah, ale zadeklarował także, że jego celem jest wyeliminowanie państwa żydowskiego. Wielki plan Putina. Przekształca Rosję w „radykalny Iran” z „gospodarką oporu”. „Przeraża Zachód, a może i całą ludzkość”. Izrael chce, aby Hezbollah wycofał swoje wojska do rzeki Litani, która znajduje się ok. 20 km od granicy. Władze Izraela obawiają się, że atak z Libanu może być podobny do tego z października 2023 r.