Nieusuwalne piętno otyłości. "Pokonanie jej wymaga wsparcia"

Nieusuwalne piętno otyłości. „Pokonanie jej wymaga wsparcia”

„`html

Utrzymanie obniżonej masy ciała stanowi duże wyzwanie dla wielu osób. Często spotykam pacjentów, którzy już kilkukrotnie zdołali zrzucić znaczną ilość kilogramów – czasem nawet 15 lub 20 kg – jednak nadmierna masa ciała regularnie powraca lub, co gorsza, rośnie z czasem. Tacy pacjenci są przygnębieni, rozczarowani, a winą za niepowodzenia obarczają samych siebie.

Dlaczego powrót do dawnej wagi to częsty problem?

Wyjaśniam im wtedy, że po jednorazowym doświadczeniu nadwagi lub otyłości, organizm wykazuje tendencję do magazynowania energii. Zjawisko to można wytłumaczyć za pomocą naukowych, a nawet molekularnych mechanizmów – dużą rolę odgrywa tu epigenetyka. Powtarzamy więc, że otyłość pozostawia po sobie trwały ślad, nazywany piętnem otyłości.

Samodzielna walka z tym nawracającym mechanizmem jest bardzo trudna, a niekiedy niemożliwa bez wsparcia specjalistów. Przez długi czas zarówno lekarze, jak i pacjenci nie zdawali sobie sprawy, iż otyłość to choroba. Zamiast ją leczyć, skupiali się jedynie na odchudzaniu, co jest działaniem krótkoterminowym i nastawionym jedynie na szybkie efekty.

Różnica między leczeniem a odchudzaniem

Tradycyjne metody zmniejszania masy ciała – restrykcyjne diety, głodówki, intensywny ruch czy krótkotrwała farmakoterapia – najczęściej prowadziły do efektu jojo. Po zakończeniu tych interwencji waga wracała do punktu wyjścia. Przełomem okazało się uświadomienie sobie, iż otyłość wymaga ciągłego leczenia oraz wsparcia, podobnie jak inne przewlekłe choroby.

Tylko długoterminowe postępowanie na różnych polach – odżywianie, farmakologia, aktywność fizyczna, wsparcie psychologiczne – pozwala pokonać piętno otyłości, chronić przed jej powikłaniami i poprawiać jakość oraz długość życia pacjentów.

Znaczenie współpracy interdyscyplinarnej

Optymalna profilaktyka polega na zapobieganiu nadwadze, dzięki czemu można uniknąć epigenetycznych skłonności do gromadzenia energii. Początkującym, którzy nigdy się nie odchudzali, często pomagają drobne modyfikacje stylu życia, np. ograniczenie słodzonych napojów czy regularność posiłków.

Osoby mające za sobą wiele nieudanych prób redukcji wagi wymagają jednak wieloetapowego i dobrze zaplanowanego leczenia pod okiem różnych specjalistów. Skuteczny zespół terapeutyczny powinien składać się z:

  • lekarza prowadzącego,
  • dietetyka,
  • fizjoterapeuty,
  • psychologa lub psychodietetyka.

Rola poszczególnych specjalistów

Każdy z członków zespołu wnosi indywidualny wkład: psycholog identyfikuje trudności emocjonalne, dietetyk koryguje błędy żywieniowe, fizjoterapeuta dba o właściwą aktywność i masę mięśniową. Lekarz pozostaje koordynatorem całego procesu, na bieżąco monitoruje efekty i może skierować do chirurga bariatrycznego lub zadecydować o konieczności wdrożenia farmakoterapii.

Decyzja o wyborze leczenia farmakologicznego powinna być podparta określonymi kryteriami. Wskazanie do leków mają osoby z BMI powyżej 30, a także pacjenci z BMI od 27 wzwyż, którzy już mają powikłania związane z nadmierną masą ciała, np. cukrzycę, nadciśnienie czy chorobę zwyrodnieniową stawów.

Możliwości terapii farmakologicznej

Obecnie stosuje się sześć preparatów na otyłość, choć nie wszystkie są równie często zalecane. Przykładowo orlistat utrudniający wchłanianie tłuszczów jest obecnie rzadziej stosowany ze względu na skutki uboczne. Wybór odpowiedniego leku zależy od:

  1. oceny stanu zdrowia pacjenta,
  2. stopnia otyłości,
  3. istniejących powikłań,
  4. przyczyny nadwagi,
  5. preferencji i współtowarzyszących schorzeń.

U pacjentów z zespołem metabolicznym (np. z cukrzycą, nadciśnieniem, bezdechem sennym) preferowane są tzw. leki inkretynowe: analogi GLP-1 (liraglutyd, semaglutyd) oraz tirzepatyd (agonista GLP-1 i GIP). Osobom z wysokim ryzykiem sercowo-naczyniowym najczęściej zaleca się semaglutyd ze względu na potwierdzone korzyści dla zdrowia serca.

W niektórych przypadkach, gdzie czynnikiem prowadzącym do nadmiernego jedzenia są emocje, stosuje się preparaty oddziałujące na ośrodek nagrody w mózgu, np. połączenie bupropionu z naltreksonem.

Niemniej jednak, żaden lek nie zastąpi konsekwentnej zmiany nawyków. Farmakoterapia wymaga wsparcia w postaci zmiany diety, wprowadzenia ruchu i pracy nad zachowaniami żywieniowymi.

Metody alternatywne oraz podtrzymywanie efektów

Wspomagające i alternatywne sposoby wsparcia pacjenta po zakończonej farmakoterapii obejmują przede wszystkim regularną aktywność fizyczną (szczególnie ćwiczenia tlenowe), które pobudzają produkcję własnego GLP-1, zmniejszającego apetyt.

Istotne jest także odpowiednie komponowanie diety, bogatej w białko i zdrowe tłuszcze roślinne, co również pomaga regulować uczucie głodu. Skuteczny bywa post przerywany (ang. intermittent fasting), np. w postaci ośmiogodzinnego okna żywieniowego. Pozwala to nie tylko lepiej kontrolować wahania insuliny, ale również wspiera regulację hormonów sytości. Warto jednak pamiętać, że nie każdemu pacjentowi ta metoda będzie odpowiadała.

Coraz częściej mówi się także o roli probiotyków i postbiotyków. Niektóre szczepy są zdolne do wspomagania wydzielania hormonów sytości, jak GLP-1 czy peptyd YY. Regularne ich stosowanie może poprawiać poczucie sytości i ułatwiać utrzymanie prawidłowej masy ciała. Nowością są także postbiotyki, które mogą zapobiegać rozkładowi hormonów sytości w organizmie.

Mikrobiota jelitowa osób z otyłością różni się znacząco od mikrobioty osób szczupłych. Obecne badania wskazują, że przeszczep mikrobioty (np. z kału szczupłego dawcy) może poprawić metabolizm u osób z otyłością. Jest to jednak metoda wciąż eksperymentalna wśród ludzi.

W najbliższych latach oczekuje się pojawienia nowych leków, m.in. retatrutydu (trójagonisty GLP-1, GIP i glukagonu), a także preparatów z analogami amyliny oraz peptydu YY, które mogą dodatkowo stymulować uczucie sytości i wspierać terapię otyłości.

„`